O śmierci kapłana przypominają duchowni z Parafii pw. św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Właśnie ta wspólnota była ostatnią, w której ks. Marek Tutro posługiwał.
- We wtorek, 18 kwietnia, wspominamy 6. rocznicę śmierci ks. Marka Tutro. Polecajmy jego duszę kapłańską w naszych modlitwach
- zachęcali kapłani podczas niedzielnych ogłoszeń.
Ks. Marek Tutro urodził się 16 października 1979 roku w Kołaczycach, w parafii Brzyska. Ukończył studia w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie, a w 29 maja 2004 roku przyjął święcenia kapłańskie w katedrze w Rzeszowie.
Pracował jako wikariusz w parafiach w:
- Czarnej Sędziszowskiej (28 sierpnia 2004 – 25 sierpnia 2007),
- Rzeszowie w Parafii pw. Matki Bożej Różańcowej (26 sierpnia 2007 – 25 sierpnia 2011),
- Gorlicach w Parafii pw. Narodzenia NMP (26 sierpnia 2011 – 22 sierpnia 2016)
- Kolbuszowej w Parafii pw. św. Brata Alberta (od 23 sierpnia 2016 roku do chwili śmierci).
Pogrzeb kapłana odbył się 21 kwietnia 2017 roku w jego rodzinnej parafii. Duchownego żegnały tłumy a wśród nich wierni z parafii, w których pracował.
Żegnali go także duchowni z powiatu kolbuszowskiego. M.in. ks. Jan Pępek, proboszcz kolbuszowskiej parafii oraz nieżyjący już duchowni: ks. Józef Półchłopek, ks. Tomasz Blicharz oraz ks. Wiesław Augustyn. Fot. Parafia Rzymskokatolicka pw. Świętej Marii Magdaleny w Brzyskach
W piątą rocznicę śmierci tak ks. Marka Tutro wspominali parafianie z Golic.
- Już 5 lat minęło, gdy odszedł do Pana. W nas pozostała i pozostanie pamięć, miłość i wdzięczność. W nas? – zwłaszcza w członkach Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Był naszym duszpasterzem 5 lat i udało się nam razem stworzyć niezapomnianą wspólnotę
- napisali na stronie internetowej Bazyliki Mniejszej pw. Narodzenia NMP.
- Z Gorlic został przeniesiony do Parafii św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Tam zmarł nagle i niespodziewanie 18 kwietnia 2017 roku, mając zaledwie 37 lat. Szok… niedowierzanie…rozpacz… – w medycynie taką śmierć określa się jako nagły zgon sercowo – naczyniowy.
Nie mogliśmy sobie poradzić, ciągle myśląc jakie to niesprawiedliwe, że taki młody, wspaniały kapłan odszedł tak szybko do Pana. Ale Pan Bóg wie co robi i trudno sobie wyobrazić lepszą śmierć dla kapłana. Odszedł w Oktawie Zmartwychwstania Pańskiego, przed Świętem Miłosierdzia Bożego, którego był wielkim Czcicielem
- pisali dalej dodając, że ks. Marek Tutro był kapłanem z prawdziwego powołania, skromny i dobrym duszpasterzem, a także wspaniałym człowiekiem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.