- Chciałbym, aby jakiś strażak wyjaśnił nam i uzasadnił, czy wszystkie jednostki potrzebują takich maszyn? Dlaczego samochód, który został zabrany z Kolbuszowej Górnej, został przekazany do Nowej Dęby, a nie do Widełki - dopytywał radny Karkut.
Jak wyjaśniał kolbuszowski radny, wóz, który został przekazany do Nowej Dęby, był w takim stanie, że strażacy chcieli go zostawić u siebie. Samorządowiec podał również przykład z ostatnich dni, kiedy to paliła się łąka w Kolbuszowej Górnej. - Cztery wozy strażackie jechały gasić łączkę. Ludzie marnujemy naprawdę kupę pieniędzy, tutaj naprawdę trzeba patrzeć na to trochę sensowniej i z głową - apelował radny Karkut - Kiedyś obudzimy się z ręką w nocniku - podsumował.
Bardziej potrzebny
Stanisław Rumak z Widełki odniósł się do swojego przedmówcy: - Nie było takich pytań, jeżeli szły samochody do Kolbuszowej Górnej - zaznaczył i dodał: - Dlaczego miałoby być tak, że to, czego Górna nie chce, mają brać inne miejscowości?
Jak przypomniał radny i zarazem sołtys Rumak, jednostka w Górnej niedawno otrzymała nowy wóz strażacki. - Wtedy nie było żadnych sprzeciwów - przypomniał radny.
Samorządowiec z Widełki zaznaczył również, że bardziej potrzebny jest samochód dla jednostki z jego miejscowości. Uzasadnił to tym, że Widełka jako sołectwo leży na obrzeżach, a Kolbuszowa Górna styka się z miastem, gdzie funkcjonuje państwowa straż. - Pod względem bezpieczeństwa auto pierwsza powinna dostać Widełka, niż wszystkie te miejscowości, które przylegają bezpośrednio do miasta - wyjaśnił sołtys Widełki.
Na miejscu pierwsi
Mirosław Kaczmarczyk włączył się do rozmowy. - Na komisji finansów zadawałem podobne pytania, które zadaje radny Karkut. Rozmawiałem ze strażakami z PSP i tłumaczyli mi zasadność tego zakupu tym, że jednostka w Widełce weszła do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego - zauważył radny z Kolbuszowej.
Samorządowiec z Kolbuszowej Górnej kontynuował temat: - Były zdarzenia losowe w miejscowości Widełka i to prawdopodobnie z tego powodu, że nie mieliście tego samochodu, to nasi strażacy z Kolbuszowej Górnej zawsze na miejscu byli pierwsi - wyraził swoją opinię radny i dodał: - Także jak będziecie mieli samochód, to w końcu dojedziecie.
- W imieniu swoim i mieszkańców sołectwa bardzo dziękuję strażakom, że dojechali do Widełki - odparł Stanisław Rumak.
Dane słowo
Skąd w zmianach w budżecie znalazło się 300 tys. zł na wóz dla OSP w Widełce? Jak wyjaśnił burmistrz Jan Zuba, z prośbą o zabezpieczenie takich pieniędzy zwrócił się poseł Zbigniew Chmielowiec. Parlamentarzysta zabiega o dofinansowanie na zakup auta dla druhów z różnych źródeł. Włodarz miasta przypomniał także, że w podobny sposób udało się w ubiegłym roku pozyskać pieniądze na samochody dla OSP Kolbuszowa Górna i OSP Kupno.
Jak dodał Jan Zuba, gmina, korzystając z takich dotacji dla jednostek, musi dostosować się "do reguł gry". - Propozycja, żeby przekazać wóz z Kolbuszowej Górnej do Nowej Dęby, nie jest naszą propozycją - przyznał burmistrz i dodał, że w gestii gminy jest utrzymywanie jednostek OSP. - Widełka bardzo długo czekała na wymianę samochodu. Chcemy dotrzymać słowa danego strażakom - powiedział Jan Zuba.
Strażacy w akcji - rok 2018 OSP Kolbuszowa Górna - 22 wyjazdy OSP Widełka - 19 wyjazdów |
Ubiegłoroczne zakupy OSP Kupno średni samochód ratowniczo-gaśniczy - 806 500 zł OSP Kolbuszowa Górna średni samochód ratowniczo-gaśniczy - 779 820 zł |