Odpowiedzialną postawą wykazali się pracownicy Urzędu Gminy w Cmolasie. Zostali oni powiadomieni o rannym bocianie, który błąkał się po polach w Cmolasie i nie mógł odlecieć. Urzędnicy natychmiast pojawili się na miejscu i schwytali rannego ptaka.
Podobna sytuacja wydarzyła się w Ostrowach Baranowskich. Tam młody bocian najprawdopodobniej wypadł z gniazda.
- Mieliśmy dylemat, czy wsadzić go z powrotem do gniazda, czy zawieźć na leczenie. Uznaliśmy, że lepszym rozwiązaniem będzie oddać go do ośrodka w Przemyślu, ponieważ inne ptaki mogłyby go zadziobać
- wyjaśnił Marian Posłuszny, sekretarz gminy Cmolas.
Tym oto sposobem gmina Cmolas uratowała dwa bociany, które trafiły pod opiekę przemyskiego ośrodka. Pracownicy urzędu w specjalnej klatce przewieźli je we wskazane miejsce.
Przypomnijmy, że w Woli Raniżowskiej (gm. Raniżów) został znaleziony również ranny bocian. Tam jednak urząd odmówił pomocy. Dzięki nagłośnieniu całej sprawy na naszej stronie internetowej znalazł się jednak dobry człowiek, który zorganizował transport dla rannego bociana, ratując mu tym samym życie. O tym pisaliśmy w artykule: Bocian ze złamanym skrzydłem, któremu nikt nie chciał pomóc trafił z Woli Raniżowskiej do ośrodka w Przemyślu
Dziś (wtorek, 2 sierpnia) mieszkaniec Raniżowa poinformował o kolejnym rannym bocianie znalezionym na osiedlu Borki w Raniżowie. - Nie ma raczej co liczyć na gminę Raniżów. Może i tym razem uda się zorganizować jakiś transport? - zastanawia się Czytelnik, prosząc tym samym o pomoc.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.