Od 23 września włączone zostały kaloryfery tylko w kilku częściach miasta. - Tymi budynkami, którymi zarządzamy to wszędzie grzejemy - mówi Wiesław Haraf, z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Kolbuszowej. Mowa o mieszkaniach przy ulicach Piłsudskiego 6, 10, 12. Targowa 1,8, Zielona 4,6, Kolejowa 2 a, b, c, 12, Ruczki 2, 6, Tyszkiewiczów 14, Sokołowska 26, 28, Obrońców Pokoju 74 a i d, Krakowska. W blokach w Świerczowie grzeje wspólnota Leśnik.
A co z pozostałym miejscami w Kolbuszowej? Mieszkańcy miasta nad Nilem skarżą się, że kaloryfery są zimne, a w mieszkaniach ciężko wysiedzieć.
- Jak co roku mamy problem z wyproszeniem u prezesa włączenia kaloryferów. Nie da się żyć. Na dworze jest zimno, w domu mamy 17 stopni
- mówi zdenerwowana mieszkanka Kolbuszowej.
- Na dworze jest pochmurno, pada deszcz, nawet nie ma jak prania wysuszyć. Nie mówiąc już o tym, że ciężko się umyć, bo takie zimno w łazience. W mieszkaniu ciężko siedzieć. Przecież są podzielniki ciepła, jeżeli któryś z mieszkańców przekroczy określone w czynszu zużycie ogrzewania, za to zapłaci z własnej kieszeni. To nie jest tak, że grzanie dostajemy w prezencie od prezesa spółdzielni
- dodaje kobieta
Józef Rybicki, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Kolbuszowej poinformował, że dzisiaj (30 września) wszystkie kotłownie zostają uruchomione.
- W tej chwili uruchomiliśmy już trzy, czwarta jest w trakcie uruchamiania. Do godz. 15 wszystkie powinny zostać uruchomione - zaznacza prezes Rybicki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.