reklama

Co z dwoma priorytetowymi, według Jana Puzio drogami w Raniżowie?

Opublikowano:
Autor:

Co z dwoma priorytetowymi, według Jana Puzio drogami w Raniżowie?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIPrzewodniczący rady gminy po raz kolejny dopytuje na sesji w sprawie dwóch ulic w Raniżowie. O które drogi chodzi? I jaki plan ma wobec nich wójt gminy?

- Chcę zapytać o ulicę Kasztanową i Królowej Jadwigi. Pytałem w tej sprawie pana wójta na początku sierpnia - przypomniał Jan Puzio, przewodniczący Rady Gminy Raniżów. - Chciałabym zapytać, co tam się wydarzyło nowego w temacie tych dwóch ulic. Przede wszystkim nurtuje mnie pytanie, kiedy my jako samorząd możemy być gotowi na to, żeby złożyć jakiś wniosek na te ulice? - zapytał. - Zgodzimy się, chyba że te dwie drogi są na tym osiedlu priorytetowe, ponieważ przy nich mieszka największa liczba mieszkańców - dodał.

Spore kwoty

Jak stwierdził wywołany do odpowiedzi Władysław Grądziel, włodarz gminy Raniżów, urząd wykonuje analizę pod kątem wykupu działek znajdujących się w pasie ul. Królowej Jadwigi. - Z tej analizy wynika, że wykup tych wszystkich działek będzie niemożliwy i w związku z tym robiona jest analiza odnośnie tego, ile by kosztowało wejście w procedurę specustawy - powiedział wójt. Jak wyjaśnił, urząd przyjął taką koncepcję odnośnie dwóch dróg, w tym ul. Królowej Jadwigi. - I to są kwoty spore, bo choć ostateczną cenę pokaże potem przetarg, to sama dokumentacja jest szacowana na 50-60 tys. zł - wyjaśnił i zaznaczył, że kwota ta nie uwzględnia wykupów tylko samą "papierologię", czyli sprawy podziałowe, geodezyjne, uzgodnieniowe i projektowe.

Włodarz Grądziel stwierdził również, że procedura wynikająca z przepisów szczególnych ustaw trwa około 6 - 9 miesięcy. - Patrząc na budżet, będzie możliwość złożenia takiej propozycji do budżetu, żeby taką kwotę ewentualnie zabezpieczyć, natomiast złożenie wniosku byłoby w tej transzy jesiennej, gdzie projekt byłby już gotowy, bo wcześniej nie ma szansy nawet technicznej, żeby ten projekt i te procedury przeszły - zaznaczył wójt.

Mierzyć siły na zamiary

Zdaniem wójta, samorządowcy powinni zdać sobie sprawę również z tego, ile taka inwestycja miałaby kosztować. - Trzeba mierzyć siły na zamiary, bo musimy mieć świadomość, że koszt takiej budowy drogi to już jest inna półka, niż koszt drogi, gdzie nie ma sieci, kanalizacji itd., gdzie tylko jest podłoże i warstwa wiążąca - powiedział Władysław Grądziel.

Wójt stwierdził również, że prace na ul. Królowej Jadwigi zostały przesunięte w czasie z uwagi na koncepcję przebudowy gazociągu, który wchodzi w światło drogi. - To są sytuacje poniekąd patowe, bo ja byłem święcie przekonany, że ktoś, kto projektował gaz i sieci, że to wszystko przewidział, że pod jezdnią to już na pewno nie trafi - powiedział włodarz. - Projektant przymierzył się do tej koncepcji i mówi: "Panie wójcie, ten gaz musimy przekładać, bo nie wyjdzie nam ta szerokość". Dojdą więc jeszcze koszty i niepewność, bo nawet jeśli będzie zgoda gazowni, to gdzieś go (ten gaz - przyp. red.) trzeba zalogować, bo ludzie korzystają z gazu i będą korzystać - wyjaśnił i dodał, że sytuacja nie jest prosta.

Drogie drogi

Głos zabrał Jan Puzio. -  Zdaję sobie z tego sprawę, że rozwiązanie nie jest proste, bo gdyby było, pewnie dawno byłoby zrobione - powiedział. Niemniej jednak, tak jak wójt powiedział, to są drogi drogie w wykonaniu, bo wymagają kanalizacji deszczowej i my te drogi możemy zrobić tylko i wyłącznie z dofinansowaniem, a do tego dofinansowania musimy być przygotowani - zaznaczył szef raniżowskiej rady gminy. Dodał, że konieczny jest projekt inwestycji. - Tak jak pan wójt powiedział, jeśli ta procedura się wydłuża przy zastosowaniu specustawy, to tym bardziej trzeba być ku temu przygotowanym - stwierdził.

Jan Puzio zapytał również o część ul. Kasztanowej. - Z ulicą tą jest pomysł na przebicie jej do drogi wojewódzkiej - powiedział.

Puszka Pandory

Włodarz Grądziel stwierdził, że dróg, którymi należy się zająć jest dużo więcej.  - To nie tylko ulica Kasztanowa, bo to jest jak puszka Pandory, którą można otworzyć - powiedział. - Tylko to trzeba robić po kolei, bo nie sposób jest narobić projektów, które mają jakąś trwałość, ponieść koszty, narobić ludziom złudnych nadziei - wyjaśnił włodarz gminy. Wójt podkreślił, że radni i urzędnicy muszą mieć świadomość, że pieniądze na inwestycje w budżecie na 2020 rok są ograniczone. - Musimy mieć w tle, że w tym roku 2020 nie poszalejemy. Dopiero po 2020 roku możemy mówić o naprawdę większych inwestycjach, bo ten przyszły rok nie wygląda kolorowo. Więc ja tu też nie nakręcam tej spirali i nie chcę robić na tej sali jakichś obietnic, tym bardziej że mieszkańcy słuchają i mieliby później też pewnie pretensje, że inaczej to wygląda niż w rzeczywistości - podkreślił.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE