Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej (29 września). Michał Karkut, dopytywał o funkcjonowanie krytej pływalnie Fregata.
Samorządowiec prosił o informację dotyczącą kondycji basenu po podwyżkach cen energii.
- Jeżeli się nie mylę w tym roku do funkcjonowania tego miejsca dopłacamy ponad 2 miliony złotych. Jak to będzie wyglądało po nowych kosztach? Czy są już jakieś kalkulacje i założenia do nowego budżetu? Czy możemy się coś o tym dowiedzieć? Z tego co słyszę z wielu miejsc w Polsce dobiegają głosy, że baseny będą zamykane. Jak to będzie wyglądało u nas?
- dopytywał radny z Kolbuszowej Górnej. Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, odpowiedział, że na tę chwilę, nie ma takich decyzji, żeby zamknąć basen.
- Nie da się jednak przewidzieć, do czego będziemy zmuszeni. Być może i tak się może stać, że w okresie zimowym basen będzie nieczynny. Dzisiaj takich decyzji nie ma, nie ma też podstaw, żeby tak zakładać. Największym kosztem na basenie to nie jest cena energii elektrycznej, bo produkujemy energię w połowie zapotrzebowania z instalacji fotowoltaicznej. Mamy 70 kW mocy zainstalowanej i uzyskujemy bardzo dużo energii elektrycznej
- wyjaśniał włodarz.
Jan Zuba przypomniał zebranym, że woda podgrzewana jest z solarów. W całości główna niecka jest ogrzewana ciepłem pozyskiwanym z instalacji solarnych.
- To nie jest duży wydatek. Największy wydatek to są płace. To jest 24 etaty i to jest ten główny koszt - mówił Jan Zuba.
Włodarz zwrócił uwagę, że takie jednostki jak dom kultury wraz z biblioteką kosztują gminę 3 mln 800 tys. zł, a nie zarabiają ani złotówki. Utrzymywane są dlatego, że jest to zadanie własne gminy, są to miejsca dla mieszkańców.
Rocznie kryta pływalnia Fregata przy ul. Jana Pawła II w Kolbuszowej odnotowuje 100 tysięcy wejść.
- Zainteresowanie jest ogromne. Jest bardzo dużo grup zorganizowanych, nie mniej jest odpłatnych godzin nauki pływania. To dodatkowe zwiększenie wpływów z tytułu sprzedaży biletów o 100 tys. zł - wyjaśniał szef gminy. Jan Zuba, nadmienił, że największy ciężar to płace.
- Nie cofamy się jeśli o korzystanie z krytej pływalni, tylko się rozwijamy. Minimalne wynagrodzenie na przyszły rok od 1 stycznia to 3 490 zł. Od 1 lipca będzie to 3 600 zł. Są pływalnie w Polsce, które w przyszłym roku zamierzają podnieść ceny biletów o 35 procent. Trzeba się zastanowić, bo to nie o to chodzi żaby cena była zaporowa i rodziny przestaną korzystać, bo ich nie będzie stać, czy też chcemy umożliwić rekreację poprzez krytą pływalnię dla jak największej liczby mieszkańców naszej gminy
- podsumował Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.