reklama
reklama

Basen w Kolbuszowej do zamknięcia? Radni szukają oszczędności

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Basen w Kolbuszowej do zamknięcia? Radni szukają oszczędności - Zdjęcie główne

Czy w ramach oszczędności samorządowcy będą chcieli zamknąć basen w Kolbuszowej? | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Zapowiedz wzrostu cen energii budzą wiele komentarzy. Samorządowcy z gminy Kolbuszowa dopytują o krytą pływalnie Fregata. Czy w ramach oszczędności, basen zostanie zamknięty?
reklama

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej (29 września). Michał Karkut, dopytywał o funkcjonowanie krytej pływalnie Fregata. 

Samorządowiec prosił o informację dotyczącą kondycji basenu po podwyżkach cen energii. 

- Jeżeli się nie mylę w tym roku do funkcjonowania tego miejsca dopłacamy ponad 2 miliony złotych. Jak to będzie wyglądało po nowych kosztach? Czy są już jakieś kalkulacje i założenia do nowego budżetu? Czy możemy się coś o tym dowiedzieć? Z tego co słyszę z wielu miejsc w Polsce dobiegają głosy, że baseny będą zamykane. Jak to będzie wyglądało u nas? 

- dopytywał radny z Kolbuszowej Górnej. Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, odpowiedział, że na tę chwilę, nie ma takich decyzji, żeby zamknąć basen. 

- Nie da się jednak przewidzieć, do czego będziemy zmuszeni. Być może i tak się może stać, że w okresie zimowym basen będzie nieczynny. Dzisiaj takich decyzji nie ma, nie ma też podstaw, żeby tak zakładać. Największym kosztem na basenie to nie jest cena energii elektrycznej, bo produkujemy energię w połowie zapotrzebowania z instalacji fotowoltaicznej. Mamy 70 kW mocy zainstalowanej i uzyskujemy bardzo dużo energii elektrycznej

- wyjaśniał włodarz. 

Jan Zuba przypomniał zebranym, że woda podgrzewana jest z solarów. W całości główna niecka jest ogrzewana ciepłem pozyskiwanym z instalacji solarnych.

- To nie jest duży wydatek. Największy wydatek to są płace. To jest 24 etaty i to jest ten główny koszt - mówił Jan Zuba. 

Włodarz zwrócił uwagę, że takie jednostki jak dom kultury wraz z biblioteką kosztują gminę 3 mln 800 tys. zł, a nie zarabiają ani złotówki. Utrzymywane są dlatego, że jest to zadanie własne gminy, są to miejsca dla mieszkańców. 

Rocznie kryta pływalnia Fregata przy ul. Jana Pawła II w Kolbuszowej odnotowuje 100 tysięcy wejść.

- Zainteresowanie jest ogromne. Jest bardzo dużo grup zorganizowanych, nie mniej jest odpłatnych godzin nauki pływania. To dodatkowe zwiększenie wpływów z tytułu sprzedaży biletów o 100 tys. zł - wyjaśniał szef gminy. Jan Zuba, nadmienił, że największy ciężar to płace. 

- Nie cofamy się jeśli o korzystanie z krytej pływalni, tylko się rozwijamy. Minimalne wynagrodzenie na przyszły rok od 1 stycznia to 3 490 zł. Od 1 lipca będzie to 3 600 zł. Są pływalnie w Polsce, które w przyszłym roku zamierzają podnieść ceny biletów o 35 procent. Trzeba się zastanowić, bo to nie o to chodzi żaby cena była zaporowa i rodziny przestaną korzystać, bo ich nie będzie stać, czy też chcemy umożliwić rekreację poprzez krytą pływalnię dla jak największej liczby mieszkańców naszej gminy

- podsumował Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej. 

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama