Radni z gminy Cmolas jeszcze kilka miesięcy temu zgodzili się na zakup działki przy torach i przystanku kolejowym w Cmolasie. Powstać tam ma parking.
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, wyjaśnił, że zakup działki jest absolutnie konieczny. - Warto zakupić tę działkę i przystąpić do prac projektowych. Żebyśmy kiedyś mogli się pochwalić, że parking jest piękny, że można parkować na nim samochody i nie tylko - mówił włodarz cmolaskiej gminy.
Projekt i wykonanie
Działka znajduje się przy przystanku kolejowym w Cmolasie. Ma powierzchnię 0,1350 ha. Kosztować ma 15 990 zł. Przypomnijmy, że mieszkańcy Cmolasu wyrazili zgodę na przekazanie 5 tys. zł z funduszu sołeckiego na wykonanie projektu technicznego tego parkingu.Jak wyjaśnił Marian Posłuszny, sekretarz gminy Cmolas, działka została już zakupiona przez gminę. W tym roku powstać ma projekt parkingu. Będzie można wówczas oszacować koszty budowy takiego miejsca. Prace najprawdopodobniej rozpoczną się w 2023 roku.
Rogatki dla bezpieczeństwa
To nie jest jedyny pomysł na zmiany przy przystanku kolejowym w Cmolasie. Pojawił się pomysł, aby na przejeździe kolejowym w Cmolasie postawić rogatki. Z taką inicjatywą wyszedł Andrzej Zagroba, radny z tej miejscowości.Samorządowiec z Cmolasu poddał pomysł, aby dla bezpieczeństwa na przejeździe kolejowym, na drodze powiatowej relacji Cmolas-Mechowiec, pojawiły się rogatki.
- Ruch kolejowy się bardzo nasilił w związku z elektryfikacją. W związku z bliskością poligonu konieczność rogatek jest bezdyskusyjna. Pytanie, co możemy zrobić i jakie naciski wywierać, żeby to uskutecznić
- dopytywał radny.
Jako przykład wskazał przejazd kolejowy w Zarębkach, gdzie rogatki zostały zamontowane.
- Mamy tam sygnalizację i mamy rogatki. Nie chce oceniać, ale przypuszczam, że natężenie ruchu na drodze jest tam mniejsze, a ukształtowanie jest bliźniacze jak w Cmolasie. Po lewej długa prosta, po prawej zakręt torów kolejowych
- mówił przedstawiciel mieszkańców.
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, zapewnił, że gmina wystąpi raz jeszcze do PKP. Wójt przyznał, że ruch pociągów narasta, a bezpieczeństwo jest ważne. Zaznaczył on również, że będzie składał pisma do kolei z prośbami.
Dariusz Piechota, który także jest radnym z Cmolasu, nie był do końca przekonany, że rogatki to dobry pomysł. - Doceniam zaangażowanie radnego Zagroby w sprawie rogatek. Czy były robione jakieś badania tutaj na przejeździe, mówiące, że są one potrzebne? Czy jest to dobry pomysł? - zastanawiał się radny Piechota.
Jako argument samorządowiec podał, że oglądając nagrania z przejazdów, które są dostępne, chociażby w internecie, odnieść można wrażenie, że rogatki czasem bardziej przeszkadzają, niż pomagają. - Czy jest na tyle zdarzeń u nas, że rzeczywiście należy je montować? Może należałoby zadać pytanie w formie sondy na naszej stronie, czy mieszkańcy byliby chętni na coś takiego - proponował.
Dariusz Piechota wspomniał także o bezpieczeństwie i o tym, że jest strażakiem i nieraz był świadkiem zamykających się rogatek w trakcie, gdy jechali na akcję ratowniczą. - Dojeżdżając do rogatek w Kolbuszowej, byliśmy spowalniani, musieliśmy długo czekać, zanim przejechał jakiś pociąg. Często decydują minuty o czyimś zdrowiu czy życiu. Zastanówmy się dwa razy, czy chcemy rogatki, bo one mogą przynieść odwrotny skutek, niż ten, który chcemy - skwitował Dariusz Piechota.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.