Historia klubu Huragan Przedbórz, pierwotnie znanego jako Ludowy Zespół Sportowy, sięga 1951 roku, kiedy drużyna zaczęła sporadycznie uczestniczyć w zawodach piłkarskich. Jednak data 1949, często podawana jako rok założenia klubu, ma swoje uzasadnienie w historii. W pierwszych latach po wojnie, na terenie Podkarpacia, podobnie jak w innych częściach Polski, sport na wsi był zdominowany przez piłkę nożną i siatkówkę. Były to czasy, gdy Powszechna Organizacja "Służba Polsce" wspierała rozwój lokalnego sportu, pomagając w budowie boisk i organizacji zawodów.
Na olimpiadzie
W 1949 roku w Brzeźnicy Dębickiej odbyła się pierwsza olimpiada wiejska, która przyciągnęła ponad 1400 uczestników, co było znaczącym wydarzeniem w regionie. W 1952 roku powołano Rady Powiatowe LZS, które koordynowały sportową aktywność na terenach wiejskich. Na terenie województwa rzeszowskiego organizowano wtedy liczne zawody w lekkiej atletyce, narciarstwie, biegi i marsze patrolowe. Choć brak bezpośrednich dowodów na udział Przedborza w tych wydarzeniach, ewidencja wskazuje, że LZS Huragan-Przedbórz powstał właśnie w 1949 roku.
Nowa energia
Pierwsze boisko sportowe w Przedborzu znajdowało się w miejscu, gdzie obecnie stoi budynek wielofunkcyjny, naprzeciwko ośrodka zdrowia. W tamtych czasach na boisku znajdowały się zarówno pole do piłki nożnej, jak i boisko do siatkówki. W latach 70. Przedbórz mógł się pochwalić prężnie działającą drużyną siatkarską, która osiągała dobre wyniki w regionalnych zawodach. W 1972 roku drużyna piłkarska została zgłoszona do klasy "C" podokręgu Tarnobrzeg, co było ważnym krokiem w rozwoju klubu. Dwa lata później, po zwycięstwie Polski nad Anglią, które było przełomowym wydarzeniem w historii polskiego futbolu, działalność klubu ożywiła się, zyskując nową energię i motywację do dalszego rozwoju.
Z nowym boiskiem
Kluczowym momentem dla Huraganu był rok 1976, kiedy to prezesem klubu został Jan Miazga. Był on osobą, która zainicjowała działania na rzecz stworzenia nowego boiska sportowego w Przedborzu. Jak to często bywało w tamtych czasach, nic nie mogło się odbyć bez wsparcia władz. Uporczywe starania i nachodzenie lokalnych urzędników w latach 1977-1980 przyniosły efekty. Stanisław Szczęch, ówczesny naczelnik Miasta i Gminy, razem z dyrektorem Szkoły Podstawowej w Przedborzu, Eugeniuszem Szubą, zajęli się tym terenem "urzędowo". Dzięki współpracy społeczności lokalnej i władz teren został przekształcony w boisko sportowe. Choć miało ono niewymiarową szerokość 36 metrów, spełniało wymogi licencyjne, co umożliwiło jego formalne otwarcie. Jak wspominają świadkowie, uroczyste otwarcie boiska nastąpiło w 1980 roku, a LZS Huragan Przedbórz został zgłoszony do klasy "C" grupy mieleckiej.
Z problemami
Po tym wydarzeniu prezesem klubu został Józef Filipek, choć jego kadencja była krótka. Kolejnym prezesem został Jan Kiwak, który z wielkim zaangażowaniem wspomina swoją działalność w klubie:
- Swoją przygodę z klubem LZS Huragan Przedbórz zacząłem jako młody chłopak, będąc jednocześnie prezesem i piłkarzem tego klubu. Zastąpiłem wtedy Stanisława Rząsę, który był prezesem przez około rok. Do dzisiaj zachowały się książeczki przynależności do klubu, a w jednej z nich znajduje się wpis z datą 15.01.1985 r., gdzie widnieję jako prezes.
Okres działalności Jana Kiwaka nie był łatwy. Klub borykał się z wieloma problemami finansowymi, co zmuszało do podejmowania niekonwencjonalnych działań. Kiwak wspomina:
Udało nam się kupić jakieś koszulki, ale numerację i nazwę klubu malowaliśmy na nich farbą olejną. Trzeba tu wymienić Marię Rząsę-obecnie Saj, która wycięła nam szablony. Do dalszego rozwoju klubu i funkcjonowania przyczynili się najbliżsi koledzy, tacy jak Tadziu i Boguś Wójtowicz, Boguś Tyrpin, który był moim zastępcą, Heniu Proczek, Krzysiu i Józiu Różański, Zbysiu Sarama i Krzysiu Guzior.
Taniec dawał pieniądz
Pomimo wielu trudności klub działał dzięki wspólnemu zaangażowaniu jego członków. Jednym z głównych źródeł finansowania były wieczorki taneczne, na których organizowano grille. Kiwak dodaje:
- Na wszystko musieliśmy organizować samodzielnie fundusze poprzez organizację wieczorków tanecznych, na których były grille, co było wtedy czymś więcej niż samą zabawą taneczną. Dochody z tych wieczorków tanecznych pomagały nam się utrzymać. Muszę wspomnieć, że zdobyć wtedy kiełbasę zwyczajną nie było łatwo. Głównie zajmował się tym mój zastępca Boguś Tyrpin. Bywało, że docierała ona do nas nawet ze Śląska.
"Malowane" trocinami
Działalność klubu była pełna wyzwań. Brakowało podstawowego sprzętu, a linie na boisku były wyznaczane trocinami z drewna. Pomimo tych trudności Huragan Przedbórz rozegrał trzy pełne sezony, po czym z powodu wyczerpania zasobów finansowych i ludzkich wycofał się z rozgrywek. Jan Kiwak wspomina:
- Były to wyczerpujące trzy lata i nieprzespane noce, gdyż organizując wspomniane zabawy, zbierając pieniądze i grając w meczach, poświęcaliśmy wiele swojego czasu i energii, pracowaliśmy wtedy też zawodowo, a także na gospodarstwach w domu oraz niektórzy z nas zakładali już swoje rodziny. Aby się utrzymać jako klub, stało się to dla nas już męczące, chociaż bardzo chcieliśmy iść dalej.
Nie do podważenia
Mimo tych trudności w działalności klubu były także jasne strony. Nie wymagano spełniania tak wielu wymogów jak dzisiaj. Kiwak wspomina:
- Przede wszystkim nie należało spełniać wymogów i warunków co dzisiaj, bo np. w czasie meczu sędziował jeden sędzia, którego decyzji nikt nie podważał. Nie był obowiązkowy trener, co nie skutkowało większymi kosztami. W czasie meczu nie wymagana była opieka medyczna. Nie było też odbiorów boisk, a organizacja wieczorków tanecznych była o tyle prostsza i tańsza, bo aby otrzymać zgodę na jego organizację, wypisywało się pięciu odpowiedzialnych za ład i porządek.
Działalność klubu i organizowane przez niego zabawy były okazją do integracji lokalnej społeczności. Kiwak podkreśla:
- Dla nas była to wielka satysfakcja i radość, koleżeństwo i integracja. Nie mogliśmy narzekać na brak składu drużyny i brak współpracy - byliśmy jednością. Graliśmy swoimi chłopakami. Wspominam to bardzo mile. Nie byłoby to możliwe bez moich wcześniej wspomnianych najlepszych kolegów, z którymi do dziś mamy dobry kontakt.
Drużyna reaktywowana
W latach 1990-1999 klub sportowy zaprzestał działalności, a boisko ulegało stopniowemu zniszczeniu. W 1999 roku klub został reaktywowany, a prezesem został Kazimierz Guzior. Do reaktywowanego Huraganu dołączyła przede wszystkim miejscowa młodzież, a kapitanem drużyny został Tomasz Biesiadecki. Drużyna składała się głównie z lokalnych zawodników, takich jak Kazimierz i Krzysztof Wiącek, bracia Andrzej, Grzegorz i Jacek Draus, Mariusz Saj, Piotr i Krzysztof Guzior, Bogdan Ofiara, Dariusz Śpiewak, Sylwester Wiącek, Piotr Sito, Łukasz Orzech, Antoni Wiktor, Marcin Kozioł oraz Grzegorz Skóra. Do drużyny dołączyli również zawodnicy zamiejscowi, m.in. Grzegorz Chorążak ze Świerczowa, Krzysztof Skóra i Jerzy Starzec z Kolbuszowej Górnej oraz Roman Głodek z Wolicy Piaskowej.
Marzyli o własnym
Klub został zgłoszony do klasy C grupy rzeszowskiej, a później dębickiej. Ponieważ boisko sportowe w Przedborzu nie spełniało żadnych standardów, drużyna rozgrywała swoje mecze na stadionie w Wolicy Piaskowej. Stan ten mógłby trwać, jednak członkowie klubu marzyli o własnym boisku. Kazimierz Guzior wspomina: "Chociaż na terenie Klubu Sportowego Piast zawsze wykoszone było boisko, wysypane linie i mieliśmy wspaniały doping tamtejszych kibiców, to marzyliśmy o własnym boisku".
Pamiętny dzień w historii
Marzenie to spełniło się 12 sierpnia 2001 roku, kiedy uroczyście otwarto rozbudowane boisko sportowe w Przedborzu. Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele pw. św. Józefa Robotnika, po której zgromadzeni przeszli na stadion w towarzystwie Orkiestry Dętej Miejskiego Domu Kultury w Kolbuszowej. Wstęgę przecięli prezes Kazimierz Guzior i ówczesny burmistrz Zbigniew Chmielowiec, który dziś pełni funkcję posła na Sejm RP. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Jan Bieńkowski, prezes Zrzeszenia Ludowych Klubów Sportowych Józef Krzywonos oraz ówczesny prezes Fundacji na rzecz Kultury Fizycznej i Sportu w Kolbuszowej, Józef Kardyś, obecnie starosta powiatu kolbuszowskiego.Uroczystość uświetniła kapela Władysława Pogody oraz zespół cheerleaderek z Rudnej Wielkiej. Nie zabrakło również meczu, w którym Huragan Przedbórz zmierzył się z Wigorem Trzęsówka. Był to pamiętny dzień w historii Przedborza, który stanowił ukoronowanie ogromnej pracy zawodników klubu oraz mieszkańców Przedborza i Huty Przedborskiej. Wszyscy zaangażowani w budowę stadionu pamiętają, ile ton piachu i ziemi zostało przewiezione na teren budowy oraz ile roboczogodzin poświęcono na ten cel. Wszelkie działania klubu wspierał duchowo i finansowo ówczesny ksiądz Wiesław Mazur, a inwestycję poparła i w dużej części sfinansowała Gmina Kolbuszowa, z przewodniczącym Rady Miejskiej Janem Wiąckiem na czele oraz burmistrzem Zbigniewem Chmielowcem. Wspierały ich również lokalne firmy, takie jak ZPOW Orzech, Piekarnia Krzysztofa Maciołka, Firma Karol, Domo-BUD, MET Mariusz Bryk oraz Zakład Uboju Mięsnego – Karkut.
Od C klasy do A klasy
W kolejnych latach do klubu dołączali nowi zawodnicy, co pozwoliło Huraganowi awansować z klasy C do klasy B. W czerwcu 2012 roku klub po raz pierwszy w swojej historii awansował do klasy A. Był to wielki sukces, o którym pisały lokalne media (w tym nasz tygodnik Korso Kolbuszowskie): "Huragan nadciąga, Huragan namieszał, Huragan zmiótł..."W składzie drużyny na moment historycznego awansu znaleźli się m.in. trener Bogusław Cieśla, kapitan Jakub Pilarski oraz zawodnicy Damian Marek, Mateusz Kwiatkowski, Wojciech Wilk, Sebastian Bryk, Konrad Zając, Adrian Wiktor, Łukasz Żuchowski, Sebastian Żuchowski, Dariusz Cisło, Sebastian Gąsior, Łukasz Żądło, Rafał Pas i Mateusz Graj.
Obecnie funkcję prezesa LKS Huragan Przedbórz pełni dawny zawodnik Krzysztof Wiącek, a klub kontynuuje swoją działalność, angażując młodsze pokolenia i dbając o sportowe tradycje regionu.
LISTA ZAWODNIKÓW HURAGANU PRZEDBÓRZ W SEZONIE 2023/2024
- Bartosz Augustyn (22 lata)
- Przemysław Baran (27 l)
- Andrzej Boroń (34 l)
- Sebastian Bryk (32 l)
- Marek Draus (24 l)
- Arkadiusz Drożdż (29 l)
- Paweł Gruszka (23 l)
- Krzysztof Guzior (51 l)
- Kacper Guzy (19 l)
- Dawid Guzy (24 l)
- Jakub Guzy (24 l)
- Kamil Jarząb (26 l)
- Witold Kłoda (31 l)
- Paweł Kuśnierz (37 l)
- Bartłomiej Kwarta (28 l)
- Mateusz Kwiatkowski (35 l)
- Damian Marek (32 l)
- Maksymilian Mazur (19 l)
- Mateusz Olchawa (32 l)
- Karol Osztreicher (25 l)
- Stefan Osztreicher (24 l)
- Dawid Różański (28 l)
- Kacper Sitko (17 l)
- Mateusz Sitko (23 l)
- Kamil Sitko (25 l)
- Gabriel Skóra (19 l)
- Patryk Skóra (18 l)
- Bartłomiej Skóra (18 l)
- Mateusz Tendera (26 l)
- Patryk Tendera (24 l)
- Kamil Trojan (25 l)
- Kazimierz Wiącek (51 l)
- Mateusz Wiącek (24 l)
- Sylwester Wiącek (40 l)
- Jakub Wiktor (17 l)
- Kamil Wojtuń (25 l)
- Konrad Wójciak (29 l)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.