Takie pytania zadaliśmy naszym rozmówcom:
- Jaki wynik osiągnie Polska reprezentacja na mundialu w Katarze?
- Kto wygra mundial?
- Najlepsze wspomnienie z mundialem, pamiętny mecz?
Michał Karkut, radny Rady Miasta Kolbuszowej
1. Będę optymistycznie nastawiony i uważam, że wyjdziemy z grupy z 4 punktami.2. Mundial wygra Argentyna.
3. Pierwsze świadome wspomnienie z mistrzostwami świata to rok 1990 i Holandia z Ruudem Gullitem. Pamiętam ich mecz z Niemcami. To był początek.
Dariusz Widelak, wiceprezes Sokoła Kolbuszowa Dolna
1. Stary schemat już się utrwalił. Czyli gramy mecz otwarcia, o wszystko i o honor. Trudno powiedzieć, na co stać ekipę Czesława Michniewicza, bo nawet jak tak spojrzymy wstecz na kadry z XXI wieku, to wydaje mi się, że były one lepsze, a wszystko kończyło się na trzech meczach i ogromnym rozczarowaniu. Oczywiście mamy teraz Roberta Lewandowskiego, a wielu piłkarzy gra w lepszych klubach. Staram się być optymistycznie nastawiony, ale trzeba pamiętać, że poziom sportowy bardzo się wyrównał, a gramy też z egzotycznymi rywalami. Zobaczymy.2. Tak jak już wspominałem: poziom piłki nożnej bardzo się wyrównał i trudno jest mi wskazać faworyta tych mistrzostw. Poza tym są to dziwne mistrzostwa rozgrywane w środku sezonu. Mogą być niespodzianki, a ważną rolę odegra charakter.
3. Pamiętam pierwsze telewizyjne wspomnienie związane z piłką nożną: to Górnik Zabrze i gole Włodzimierza Lubańskiego. Potem wiadomo słynne Igrzyska Olimpijskie w 1972 roku i złoty medal, aż w końcu mundial 1974 roku to srebrna drużyna Kazimierza Górskiego z chłopcami ze Stali Mielec - Henrykiem Kasperczakiem, Grzegorzem Lato czy też Janem Domarskim. Mistrzostwa, które oglądało się razem z sąsiadami.
Tomasz Leyko, obecnie rzecznik prasowy Marszałka Województwa Podkarpackiego, a niegdyś pierwszy redaktor naczelny Tygodnika Korso Kolbuszowskie
1. Wyjdziemy z grupy, a potem co Bozia da...2. Niemcy, żelazny dla mnie faworyt. To będzie futbol nieoczywisty, bo w grudniu, dlatego fachowcy typują południowców.
3. Oj, tak. To mundial w Meksyku w 1986 roku i mecz z Brazylią 0-4, bardzo to przeżyłem, bo liczyłem na wygraną, nie znając jeszcze w wieku 6 lat potencjału Brazylii. Mieliśmy swoje okazje, a karny dla Brazylii był niesłuszny. Pamiętam też finał Niemcy – Argentyna, świetny mecz Maradony. Bardzo spodobało mi się jak po raz pierwszy podczas transmisji składy prezentowano z twarzami zawodników, co dziś jest normą. Następny mundial, niestety bez Polaków, oglądałem już od deski do deski i służę szczegółami z każdego meczu - no prawie z każdego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.