reklama

Klasa A3 Rzeszów. Błękitni Siedlanka – znakomite wyniki beniaminka [Podsumowanie rundy jesiennej]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Łukasz Guźda

Klasa A3 Rzeszów. Błękitni Siedlanka – znakomite wyniki beniaminka [Podsumowanie rundy jesiennej] - Zdjęcie główne

Błękitni Siedlanka zakończyli rundę na czwartym miejscu | foto Łukasz Guźda

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SPORTRuszamy z cyklem podsumować drużyn z powiatu kolbuszowskiego, które zakończyły rundę jesienną. Na początek Błękitni Siedlanka. Zespół z gminy Niwiska minioną rundę może zaliczyć do udanych.
reklama

Okienko transferowe pod znakiem transferów wychodzących

Przed rundą jesienną po letnim okienku transferowym w Siedlance mogło być sporo obaw. Drużynę opuściło bowiem trzech podstawowych zawodników z poprzedniego sezonu. Do Vigoru Trzęsówka przenieśli się: bramkarz Jacek Pięta, prawy obrońca Jakub Duda i środkowy pomocnik, Mateusz Bartosiak. Do gry po kontuzji mięśnia dwugłowego uda wrócił jedynie Patryk Skrzypek. Pomocnik był wreszcie gotowy po kilkumiesięcznej rehabilitacji.

Zmiana formacji kluczem do sukcesu

W sparingach przedsezonowych trener Mariusz Furdyna testował nowe ustawienie taktyczne, które w perspektywie czasu przyniosło zamieszony skutek, czyli dobry wynik. Błękitni od nowego sezonu grają coraz bardziej popularnym, a jednocześnie rzadko spotykanym w niższych ligach ustawieniem z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi.

reklama

- Myślę, że fajnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Na treningach była duża frekwencja. Trener Mariusz Furdyna dobrze poustawiał to taktyczne. Przed sezonem nastąpiła zmiana formacji. Przeszliśmy na grę z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi. To też miało na pewno wpływ na wynik – mówi nam, Kamil Boroń, zawodnik Błękitnych.

Trzon drużyny zgrany od lat

Wspomniany Kamil Boroń, jak również zawodnicy tacy jak Łukasz Flis, Arkadiusz Rajpold, czy Dominik Parys w drużynie z Siedlanki grają od kilku, a nawet kilkunastu lat. Zaczynali w drużynie juniora młodszego, a teraz stanowią o sile ekipy Mariusza Furdyny.

- W tym składzie gramy już długo. W klubie panuje dobra atmosfera. Jesteśmy kolegami z drużyny, ale kumplujemy się również poza boiskiem – dodaje obrońca Błękitnych.

reklama

Podstawowym bramkarzem w minionej rundzie był Bartosz Jezuwit. Trojkę środkowych obrońców tworzyli najczęściej Dominik Parys, Kamil Boroń i Mikołaj Gacek, którego zmiennikiem był Albert Grabiec. W środku pola grali najczęściej doświadczony Łukasz Flis, Jakub Piechota, Maksymilian Gacek i Patryk Skrzypek. Do czasu wyjazdu w trakcie rundy za granicę występował też tam Sebastian Bąk. Podstawowym lewym wahadłowym był Arkadiusz Rajpold. Po drugiej stronie boiska pierwszym wyborem trenera Furdyny był Dominik Chmielowiec. Zastępował go zazwyczaj  dziewiętnastoletni Krzysztof Żelazo. Za strzelanie bramek odpowiedzialny był Wojciech Haracz.

 

Własne boisko dużym atutem beniaminka

Ekipa z Siedlanki znakomicie zaczęła sezon, bo od zwycięstwa 7:2 z Tempem Cmolas. W drugiej kolejce lepsi w derbach gminy Niwiska okazali się piłkarze ASERTO Trześń. W kolejnych spotkaniach podopieczni Mariusza Furdyny pokonali Czarnych Trześń i Hetman Dąbrówkę Wisłocką. W kolejnych meczach przyszedł remis z Wilgą Widełka, wygrana z Pitmarkiem Jaślany i wyjazdowe zwycięstwo ze Strażakiem Grochowe, jedyne w tej rundzie. W dalszej fazie rundy Błękitni przeplatali wygrane w meczach domowych z porażkami na wyjazdach. Ogółem w tej rundzie piłkarze z Siedlanki zgromadzili 25 punktów. Złożyło się na to osiem zwycięstw, remis i cztery porażki. Aż siedem wygranych zostało odniesionych przed własną publicznością. To właśnie swoje, specyficzne, małe boisko było dużym atutem zawodników z gminy Niwiska w minionej rundzie. Nikt z Siedlanki nie wywiózł nawet punktów, poległ nawet lider tabeli z Podborza.

reklama

Rajpold strzelał jak na zawołanie

Błękitni mogą pochwalić się najlepszą ofensywą w lidze. Zdobyli oni bowiem, aż 46 goli. Najlepszym strzelcem zespołu był Arkadiusz Rajpold, który zdobył 22 bramki. Zawodnik, którym w przeszłości interesowała się Puszcza Niepołomice, pewnie zmierza po koronę króla strzelców. Drugiego w tej klasyfikacji, Bartłomieja Skazę z Atuta Podborze, wyprzedza, aż o osiem goli. Drugą strzelbą w Błękitnych był Wojciech Haracz. Rosły napastnik dziewięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Pięć bramek dorzucił z kolei Łukasz Flis.

Wyniki lepszy niż się spodziewano, a mogło być jeszcze lepiej

Zespół z Siedlanki zakończył rundę na wysokim czwartym miejscu i na wiosnę może realnie włączyć się w grę o awans. Kapitan Błękitnych docenia dobry wynik zespołu, ale zaznacza, że w kilku meczach drużyna mogła osiągnąć więcej.

reklama

- Wynik jak na beniaminka jest bardzo dobry. Pozostaje jednak sportowy niedosyt, bo były mecze na styku, w których nie zapunktowaliśmy, jak ostatni mecz rundy z Florianem Ostrowy Tuszowskie, gdzie straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. Podobnie było w mecz z Korodao Wolą Chorzelowską, gdzie siedliśmy fizycznie w końcówce i straciliśmy dwie bramki. Takich punktów na pewno szkoda. Szkoda też meczu z Wilgą Widełka, który zakończył się remisem 1:1. Mieliśmy dużą przewagę, ale biliśmy głową w mur. Plujemy sobie w brodę za ten mecz. W mojej opinii najlepszym meczem w naszym wykonaniu było domowe starcie z Atutem Podborze. Po zaciętym meczu wygraliśmy 5:4, a gola na wagę trzech punktów zdobyliśmy w jednej z ostatnich akcji meczu. Na pewno przed rundą tak dobrego wyniku się nie spodziewaliśmy – podsumowuje Kamil Boroń. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo