- Założyłem się z resztą drużyny, że jeśli awansujemy, to golę głowę. W zakładzie uwzględniliśmy to, że jeśli uda się, to będzie to odbywać się przy całej drużynie. Awans? To był nasz cel, do którego małymi krokami dążyliśmy i wykonaliśmy naprawdę dużo pracy na boisku i również na treningach - powiedział Szymon Zieliński, zawodnik LKS Orzeł Kosowy.
Przed drużyną ostatni mecz w B klasie z Przedborzem
- Aktualnie o tym nie myślę, ale jest plan, żebym ten mecz raczej odpuścił ze względu na kontuzję mięśnia, której się nabawiłem w spotkaniu z Dobryninem, ale Orzeł łatwo tego meczu nie odpuści, wiec będziemy dążyć do tego, żeby ta wiosenna runda skończyła się z kompletem zwycięstw - dodał zawodnik.
Szymon Zieliński jest najlepszym strzelcem Orła Kosowy. Drużyna ma na swoim koncie 47 bramek, z czego Szymon Zieliński strzelił 25.
- Bez całej drużyny, by się to nie udało, to zasługa nie tylko moja, ale i chłopaków - skomentował swój sukces Szymon Zieliński.
Na pytanie o fetę i świętowanie z powodu awansu Szymon od razu odpowiedział - Feta była i trwa nadal (śmiech).
Komentarze (0)