- Od samego początku, czyli od 2001 roku, jestem w to zaangażowany - tak o organizacji plenerów malarskich w Kolbuszowej mówił Maksymilian Starzec, malarz z Kolbuszowej.
- Wtedy to, po dyskusji z ówczesnym dyrektorem Mirosławem Kaczmarczykiem i Jerzym Sitko, wypuściliśmy się na wody plenerowe. Uznaliśmy, że czegoś takiego brakuje nie tylko w szkole, ale i w okolicy. Dzieci nie miały kontaktu ze sztuką. Nie każdy jeździł z rodzicami do galerii czy do muzeum.
Od słowa do słowa i takie plenery powstały. Ten pomysł zaakceptował ówczesny burmistrz Zbigniew Chmielowiec. Spodobało mu się to, co chcieliśmy zrobić.
- dodał.
Plenery bardzo dobrze przyjęły się w Kolbuszowej. Dzieci miały kontakt z prawdziwymi artystami. Były one organizowane nieprzerwanie aż do wybuchu pandemii koronawirusa.
Po kilku latach przerwy artyści z różnych części kraju, ale i świata, wrócili do Kolbuszowej. Stworzone przez nich dzieła, a także dzieci i młodzieży, również biorących udział w tym przedsięwzięciu, można było oglądać dzisiaj w galerii kolbuszowskiej "Dwójki".
Więcej o samym plenerze, w rozmowie z Maksymilianem Starcem, już niebawem w Korso.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.