reklama

Największe sołectwa na Google Street View. Są miejsca, gdzie charakterystyczne auto z kamerami jeszcze nie dojechało [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

GALERIA Kolbuszową pracownicy Google odwiedzili już kilkakrotnie. Zdjęcia do map wykonali również w pozostałych gminach powiatu kolbuszowskiego. Okazuje się jednak, że są i takie miejscowości, gdzie charakterystyczne auto nie dojechało.
reklama

Wciąż czekamy na aktualizację zdjęć wykonanych przez Google na terenie powiatu kolbuszowskiego. Przypomnijmy, że zrobiono je w ubiegłym roku. W sieci możemy jednak znaleźć wyłącznie fotografie wykonane we wrześniu 2013 roku i nieco wcześniej. 

Okazuje się również, że charakterystyczne zielone auto nie dojechało do wszystkich miejscowości. Przykładem mogą być Niwiska. Na mapach Google znajdziemy wyłącznie  fotografie wykonane w tym sołectwie przez mieszkańców. Pracownicy Google ominęli największą z miejscowości w tej gminie. Nie pojechali drogą powiatową, a bocznymi - wybierając trasę od Kolbuszowej przez Zapole do Trześni i w kierunku Leszczy. 

Również w Cmolasie pominięta została część wsi znajdująca się po prawej stronie DK( (jadąc w kierunku Tarnobrzega). Zdjęcia nie wykonane zostały także na ulicach Raniżowa i Majdanu Królewskiego. 

Zobacz jak centralne miejscowości poszczególnych gmin powiatu kolbuszowskiego prezentują się na zdjęciach Google Street View. 


Jak wygląda praca nad aktualizacją zdjęć? O tym Google pisze na swojej stronie.

- Na początek musimy fizycznie objechać i sfotografować miejsca, które mają się znaleźć w Street View. Planując nasze przejazdy, bierzemy pod uwagę wiele czynników, w tym pogodę i gęstość zaludnienia poszczególnych obszarów. Na tej podstawie możemy ustalić, kiedy i gdzie możemy zrobić zdjęcia najlepszej jakości - czytamy.

Aby dopasować każde zdjęcie do jego geograficznego położenia na mapie, pracownicy łączą sygnały z czujników na samochodzie, które zbierają dane o lokalizacji GPS, prędkości oraz kierunku jazdy. - Pozwala nam to odtworzyć dokładną trasę przejazdu, a w razie potrzeby również przechylić i wyrównać zdjęcia - wyjaśniają.

Co dzieje się dalej?

- Aby uniknąć luk w zdjęciach sferycznych, sąsiadujące ze sobą aparaty wykonują częściowo nakładające się zdjęcia, które później „zszywamy” w jeden obraz obejmujący 360 stopni. Następnie stosujemy specjalne algorytmy do przetwarzania zdjęć, które pozwalają zminimalizować widoczność „szwów” i utworzyć płynne przejścia.

Na podstawie szybkości, z jaką odbijają się od różnych powierzchni promienie trzech zamontowanych w samochodzie laserów, możemy policzyć, jak daleko znajduje się budynek lub obiekt, co umożliwia tworzenie modeli 3D. Gdy wskażesz myszą miejsce w oddali, model 3D określa najlepszą panoramę do wyświetlenia w danej lokalizacji - czytamy dalej na stronie Google. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama