Staż trenerski w jednym z największych klubów w Polsce to okazja do zapoznania się ze specjalistycznym systemem szkolenia, obserwacją treningów oraz meczów. Nadrzędnym celem każdego stażu jest edukacja i poszerzenie wiedzy trenera w każdym aspekcie z zakresu szkolenia młodzieży. O praktykach w Legii, w rozmowie z Bartoszem Mokrzyckim, opowiada trenerka żaków Sokoła Kolbuszowa Dolna - Patrycja Motyka.
Czym jest taki staż dla trenera?
- Na pewno możliwością rozwoju oraz zdobycia bardzo cennej wiedzy. Jak wiemy, szkolenie w Legii jest uznawane za jedno z najlepszych w Polsce. Podczas stażu obserwowaliśmy treningi i mecze Akademii. Myślę, że możliwość podpatrzenia jak pracują najlepsi, jest bardzo cennym doświadczeniem.
Co udało się pani podpatrzyć podczas szkolenia w Legii?
- Uczę się zawodu trenera od niedawna, dlatego oprócz tego jak funkcjonuje sama Akademia i jak dobierane są treningi, starałam się obserwować, jak zachowują się trenerzy, jak reagują na poszczególne sytuacje na treningu/meczu, jak rozmawiają z zawodnikami, na co zwracają uwagę. Ciekawym dla mnie rozwiązaniem było to, że raz na jakiś czas zawodnicy sami przygotowują trening, decydują, nad czym chcą popracować, zastanawiają się, jaki element powinni u siebie poprawić, w czym czują się najsłabiej i później z pomocą trenera dobierają środki. To samo dotyczy się odprawy przedmeczowej. Od czasu do czasu dostają możliwość poprowadzenia jej sami. Sami ustalają założenia taktyczne w obronie oraz ataku, przedstawiają je trenerowi, a w przerwie rozmawiają o tym, czy są one realizowane.
Na co kładziony jest największy nacisk?
- Bardzo duży nacisk kładziony jest na rozwój inteligencji piłkarskiej. Podczas każdego treningu zawodnicy w ćwiczeniach są zmuszani do dokonywania wielu wyborów, przez co uczą się świadomego i dobrego podejmowania decyzji na boisku. Trenerzy nie dają gotowych rozwiązań, starają się ich naprowadzać tak, aby sami je wymyślili.
Więcej w 10 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
