reklama
reklama

Zmiany w strefie płatnego parkowania

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Zmiany w strefie płatnego parkowania - Zdjęcie główne

Parkowanie na płycie rynku jest płatne w dni robocze od poniedziałku do piątku od godz. 9 do 17. Opłaty za parkowanie: 30 min - bezpłatnie, po pobraniu biletu, raz dziennie. Pierwsza godzina - 1 zł Druga godzina - 1 zł. Kolejna godzina - 1 zł. Za nieuiszczenie opłaty pobrana będzie opłata w wysokości 50 zł. Co ważne, parkomat nie wydaje reszty. | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIOd uruchomienia płatnej strefy parkowania minęło już półtora roku. Niektórzy z kierowców znaleźli sposób, aby wymigać się od pobierania biletu parkingowego. Urząd znalazł jednak na nich sposób.
reklama

Propozycje dokonania zmian w uchwale o strefie płatnego parkowania na ul. Plac Wolności w Kolbuszowej są wynikiem półtorarocznego okresu funkcjonowania tej strefy. Są to analizy i wnioski wynikające z problemów, jakie dotychczas napotkano. 

Zakaz postoju

- Proponowane zmiany nie pociągają za sobą żadnych skutków finansowych dla budżetu gminy. Mają one na celu doprecyzowanie pewnych sformułowań, które są zawarte w dotychczasowej uchwale. Ponadto mają ułatwić korzystanie ze strefy płatnego parkowania przez osoby posiadające uprawnienia do bezpłatnego parkowania

reklama

- zaznaczył Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej. 

Samorządowcy zaproponowali, aby dołożyć zapis informujący o zakazie postoju i parkowania bez pobrania biletu. Ten zakaz dotyczy samochodów z uruchomionym silnikiem. 

Jak wyjaśnił szef straży miejskiej, rzecz sprowadza się do tego, że zdarzały się przypadki (niezbyt często), że kierujący nie gasił silnika, a osoba towarzysząca w tym czasie robiła zakupy. Zdarzyło się też, że na widok osoby kontrolującej kierowca bez pobranego biletu uruchamiał silnik. - Chcemy to doprecyzować, żeby było jasno powiedziane, że również w takiej sytuacji należy posiadać bilet parkingowy - zaznaczył komendant Dzimiera. 

Wykroczenie 

- Parkowania z włączonym silnikiem jest wykroczeniem i tego kierowcy robić nie wolno

reklama

- podkreślał szef straży miejskiej. Problem jest w tym, że kontroler strefy płatnego parkowania nie ma żadnych uprawnień, na podstawie których mógłby wyciągać sankcje wobec parkującego z włączonym silnikiem. Kontrolujący nie może ukarać kierowcy mandatem czy sporządzić wniosek do kolegium. Jedyne wyjście to jest wyzwanie policji bądź straży miejskiej. Jednak zanim mundurowi znajdą się na miejscu, to kierowca po prostu odjeżdża, a kontroler nie ma prawa go zatrzymać. 

- Ponadto proponujemy zmianę treści paragrafu 6 ustępu 1 regulaminu strefy płatnego parkowania i nadania mu następującego brzemienia: Dla posiadaczy pojazdów korzystających z zerowej stawki wymienionej w uchwale Rady Miejskiej w Kolbuszowej wystawia się odrębny identyfikator zawierający dane określające markę, typ i numer pojazdu za wyjątkiem osób niepełnosprawnych legitymujących kartą parkingową - powiedział Grzegorz Dzimiera. 

reklama

Chodzi tutaj o osoby, które posiadają tzw. niebieską kartę parkingową wydawaną przez starostwo i ważną na terenie całej Unii Europejskiej. Formułując taki zapis, samorządowcy chcieliby doprowadzić do tego, żeby ta karta była podstawą do parkowania w strefie na płycie rynku.

- Posiadacz takiej karty nie będzie musiał zgłaszać się do nas po identyfikator, nie będzie musiał przedłużać dokumentu co roku, ponieważ karta parkingowa jest ważna maksymalnie na pięć lat

- wyjaśnił komendant. Posiadacz takiej karty może parkować w strefie płatnego parkowania bez ponoszenia opłat.

Ponadto rozwiązany zostanie tym samym problem, że identyfikator był do tej pory przypisany do osoby, ale i również do konkretnego pojazdu, czyli był tam numer rejestracyjny pojazdu wpisany. W tej chwile ten problem znika, bo będzie ona ważna z każdym pojazdem.

Dla zasłużonych

Paragraf 6 ustęp 1 miałby treść: Zasłużonym, honorowym dawcom krwi oraz kobietom w ciąży wystawia się odrębny identyfikator zawierający tylko dane osobowe posiadacza karty. Chodzi o to, aby nie przypisywać tych osób do określonego pojazdu, do konkretnego numeru rejestracyjnego, ponieważ posiadają one uprawnienia do bezpłatnego parkowania w strefie płatnego parkowania, więc nie jest istotne, jakim samochodem tam przyjechały. Karta jest ważna dożywotnio, dlatego problem przedłużania by odpadł. 

U kobiety w ciąży ważność takiego identyfikatora byłaby rozliczana na podstawie karty ciąży. Dla samochodów służbowych nie wydaje się identyfikatorów. Rola identyfikatora spełnia dowód rejestracyjny. Chodzi tutaj o oznakowane samochody służb takich jak policji, straży, pogotowia gazowego, zakładu gospodarki itp. 

Radny Mirosław Kaczmarczyk miał wątpliwości co do wprowadzenia zakazu postoju i parkowania z włączonym silnikiem. - Czy znowu się nie zapętlimy? Kodeks drogowy mówi, że można zatrzymywać się z włączonym silnikiem na jedną minutę - rajca wyjaśnił swoje obawy.  Zdaniem rajcy kontroler jak trafi na "filozofa", to skończy się na tym samym, że on za minutę odjeżdża, a kodeks mu na to pozwala. - Mieliśmy problemy z ludźmi, którzy zatrzymali się na pół godziny i prosiliśmy o wyłącznie silnika i dalej dyskutowali. Nie wiem, czy nie warto tego jakoś uściślić - dodał radny Kaczmarczyk. 

Komendant Dzimiera wyjaśnił, że regulamin mówi, że obowiązkiem kierującego jest natychmiastowe pobranie biletu parkingowego.

- Żeby uniknąć tłumaczeń, że on nie parkuje, tylko zatrzymał się i nie wyłączył sinika, chcemy to uściślić, że również w takiej sytuacji jest obowiązek pobrania biletu parkingowego

- nadmienił szef straży miejskiej. 

Kłótnia i dyskusja

Rajca Mirosław Kaczmarczyk jasno zaznaczył, że trzeba dopracować punkt uchwały. 

- Trzeba dopracować ten punkt. Rozumiem kontrolera, że dogadać się jest czasami trudno, a jak trafi się na człowieka, wiem z doświadczenia, dalej wywoła kłótnie, będzie dyskusja i odjedzie, a ta pani dalej będzie bezradna - podkreślał samorządowiec. 

Komendant Dzimiera wyjaśnił, że wtedy nieważne, że on będzie parkował czy stał z włączonym silnikiem, ważne jest, że regulamin konkretnie takiego sposobu zachowania zabrania. Wtedy też będzie możliwość nałożenia przez kontrolera opłaty podwyższonej. Natomiast w sytuacji takiej, gdy osoba parkuje z włączonym silnikiem, nałożenie podwyższonej opłaty do końca może nie być takie pewne. 

Radny Kaczmarczyk prosił radcę, żeby przemyślała jeszcze tę sprawę. - Miejmy nadzieję, że takie działania załatwią sprawę - podsumował.  

Z kolei rajca Paweł Michno dopytywał, czy przy wprowadzeniu zmian w regulaminie, nie można byłoby w strefie płatnego parkowania zaznaczyć, że jest zakaz parkowania z włączonym silnikiem. - Tak jak to mamy w rynku, że jest zakaz parkowania z przyczepami, oznaczyć to w podobny sposób - dopytywał. Miałoby to uchronić przed sytuacjami, że ludzie będą tłumaczyć, że nie wiedzieli o takich zmianach w regulaminie.

- Jeżeli byłoby to oznakowane, wtedy nie byłoby żadnych pretensji. Czy jest to możliwe?

- dodał rajca Michno. 

Grzegorz Dzimiera nadmienił, że prawo o ruchu drogowym nie przewiduje znaku zakaz parkowania z włączonym silnikiem. Jest przepis zakaz postoju z włączonym silnikiem. Jeden z paragrafów o ruchu drogowym mówi jednoznacznie, że zabrania się postoju samochodu włączonym silnikiem, ale nie ma wizualnego zobrazowania tego przepisu. - Myślę, że nie stoi nic na przeszkodzie, żeby na terenie płatnego parkowania pojawiły się tablice informacyjne, które przekazywałyby taką informację - odniósł się do słów przedmówcy. - Na pewno sama tablica nie będzie podstawą, żeby wyciągać konsekwencje prawne w stosunku do kierującego - dodał szef straży. 

Budzi kontrowersje

Julian Dragan, radny z Weryni, przypomniał zebranym, że temat był szeroko omówiony na  komisji mandatowej. - Temat budzi wiele kontrowersji. Jest fajnie, jak jest ciepło, czasami trzeba jednak podgrzać samochód na parkingu - wtrącił rajca. 

Komendant Dzimiera mocno podkreślił, że takie działania są zabronione. - Niezależnie, gdzie byśmy stali, nawet na własnej działce pod domem, nie można tego robić. Nie mamy nad czym dyskutować, bo przepis, który zabrania postoju z uruchomionym silnikiem, jest jednoznaczny i obowiązuje wszędzie - tłumaczył strażnik miejski. 

Tyle tylko, że pozostaje problem jego egzekwowania wynikający stąd, że kontroler w płatnej strefie parkowania nie ma uprawnień do kontroli ruchu drogowego. Jeżeli ktoś stoi przed sklepem lub swoim domem, często to się odbywa na tej zasadzie, żeby w zimie chcąc odmrozić szyby, uruchamiamy silnik, wracamy do domu. - Jeżeli w tym czasie przejdzie straż miejska albo policja wystawi nam mandat i nie ma żadnego zmiłuj się - podkreślił Grzegorz Dzimiera.

Brak możliwości egzekwowania przepisów o prawie ruchu drogowego przez kontrolerów skutkuje tym, że trzeba by było wzywać służby na interwencję, a to nie zawsze jest możliwe albo jest ona spóźniona. 

20 obecnych radnych podczas sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej 28 kwietnia wzięło udział w głosowaniu nad uchwałą o zmianach w regulaminie w płatnej strefie parkowania. Zmiany zostały przyjęte 18 głosami za. Dwóch radnych nie oddało głosu. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama