Jak przekazał w rozmowie z nami mł. bryg. Wojciech Stobierski, po godzinie 22 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w drewnianym budynku mieszkalnym przy ul. Zielonej w Kolbuszowej.
– Zapaliło się łóżko (tapczan) na skutek zaprószenia ognia. Podkładał ktoś do pieca, wyskoczyła iskra lub węglik, który spadł na tapczan, i stąd pojawił się ogień
– relacjonuje oficer prasowy.
Ogień został ugaszony jeszcze przed przyjazdem służb, jednak na miejsce przybyły dwa zastępy straży pożarnej z PSP Kolbuszowa. Strażacy przewietrzyli pomieszczenie i przelali tapczan wodą, by zapobiec ponownemu zapłonowi.
Na miejscu działał również zespół ratownictwa medycznego, który przebadał mieszkankę domu – nie wykazano objawów zatrucia dymem, kobieta nie wymagała hospitalizacji. Została jednak zabrana z domu przez członków rodziny.
Kilka godzin wcześniej strażacy z powiatu kolbuszowskiego mieli już za sobą inną interwencję. W Mazurach (gmina Raniżów) doszło do pożaru drewna w pomieszczeniu kotłowni. Na miejscu działały cztery zastępy PSP i OSP.
– Zadymienie było duże, ale pożar szybko udało się opanować. Strażacy przelali wszystko wodą i przewietrzyli pomieszczenie
– przekazał mł. bryg. Stobierski.
W obu zdarzeniach nikt nie został poszkodowany, a szybka reakcja domowników i strażaków zapobiegła większym stratom.
Komentarze (0)