Bakteria Klebsiella pneumoniae NDM (New Delhi) zazwyczaj znajduje się w jelitach, gdzie na ogół nie powoduje problemów zdrowotnych. Jednak u osób z osłabionym układem odpornościowym, takich jak pacjenci poddawani chemioterapii lub leczeni na oddziałach intensywnej terapii, może wywołać poważne infekcje.
Bakteria ta przenosi się głównie przez bezpośredni kontakt z osobą zarażoną. Zakażenie może objawiać się kaszlem, dusznościami, bólami głowy, bólami w klatce piersiowej, wysoką gorączką, dreszczami, bólami stawów, zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi oraz ogólnym osłabieniem organizmu.
W najcięższych przypadkach może prowadzić do zapalenia płuc, infekcji dróg moczowych, a nawet sepsy, której śmiertelność może wynosić aż 50 proc.
W Kolbuszowej nie ma zagrożenia
Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala w Kolbuszowej, uspokaja, że w tym roku w placówce nie odnotowano przypadków zakażenia tą konkretną bakterią. - Szpital jest czysty - podkreśla. Jak dodaje, nosiciel New Delhi został zdiagnozowany w 2023 roku, jednak dzięki szybkiej izolacji pacjenta udało się zapobiec rozprzestrzenieniu infekcji.
- Nie zdarzyło się nam, aby pacjent od pacjenta zaraził się tą bakterią. Nie było takiego przypadku
- podkreślił szef SPZOZ.
Nasz rozmówca zaznacza, że różnego rodzaju bakterie pojawiają się bardzo często w szpitalu. Jest to powszechne, ale nie ma tego dużo. Każdy taki przypadek zgłaszany jest do sanepidu. Strzelczyk zaznacza, że w przypadku zakażenia najważniejsza jest izolacja pacjenta.
- Stosuje się izolatkę w stosunku do takiego pacjenta i pracuje się dalej, w przeciwnym razie trzeba by było zamykać szpitale. Dawniej zamykało się oddziały, teraz nie możemy sobie na to pozwolić. Trzeba prowadzić dobrą izolację pacjenta. My to robimy
- podsumowuje dyrektor kolbuszowskiego szpitala.
Aktualnie w szpitalu w Kolbuszowej nie ma ograniczeń w odwiedzinach. Wszystkie oddziały również pracują normalnie.
Bakteria szaleje w szpitalach w Polsce
W szpitalu w Mielcu u jednego z pacjentów stwierdzono obecność bakterii New Delhi. W odpowiedzi na to zdarzenie wprowadzono specjalne środki ochronne, w tym zawieszenie odwiedzin na Oddziale Chorób Wewnętrznych i Kardiologii. Mimo zaostrzenia rygorów sanitarnych oddział kontynuuje przyjęcia pacjentów, aby zapewnić ciągłość świadczenia opieki medycznej.Z kolei szpital w Sanoku, którego dyrektorem jest Grzegorz Panek, również podjął środki ostrożności. Każdy pacjent przyjmowany do placówki, zwłaszcza osoby przybywające z innych szpitali lub krajów, gdzie występuje bakteria NDM, jest poddawany rutynowym badaniom. W przypadku wykrycia bakterii pacjent jest izolowany i poddawany odpowiedniemu leczeniu oraz reżimowi sanitarnemu.
Szpital Miejski im. Józefa Strusia w Poznaniu natychmiast wdrożył działania prewencyjne, wprowadzając tymczasowe ograniczenia odwiedzin na oddziale chorób wewnętrznych. Wprowadzono zakaz odwiedzin dla osób z objawami infekcji górnych dróg oddechowych, skrócono godziny odwiedzin, a przy każdym pacjencie może przebywać tylko jedna osoba. W przypadku pacjentów przebywających w izolatkach wizyty są ograniczone do 5 minut, a odwiedzający muszą nosić jednorazowe rękawiczki i fartuchy.
Nieoficjalnie wiadomo, że przypadki zakażeń superbakterią New Delhi zostały również odnotowane na oddziale urologii w Międzyleskim Szpitalu Specjalistycznym w Warszawie. Placówka ta podjęła odpowiednie działania zapobiegawcze i przeciwepidemiczne, aby wyeliminować źródło zakażenia. Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, zapewniła, że sytuacja jest pod kontrolą, a szpital uważnie monitoruje stan zdrowia pacjentów i personelu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.