- Wiesława N.-T. przedstawiła funkcjonariuszom policji następującą wersję zdarzenia: 11 stycznia około godziny 20 pokrzywdzony przyszedł do jej miejsca zamieszkania i miał uskarżać się na silny ból zęba. Razem zaczęli pić wódkę. W domu byli tylko we dwoje. Po jakimś czasie Wiesława N.-T. udała się do kotłowni, by podłożyć do pieca. Gdy po około 10 minutach wróciła zastała zakrwawionego pokrzywdzonego, który oświadczył jej, iż wyrwał sobie zęba. Następnie pokrzywdzony położył się na podłodze i zasnął
- przekazuje prokurator rejonowy w Dębicy, Jacek Żak.
CZYTAJ WIĘCEJ >>