Śledztwo w sprawie Macieja W. było niezwykle trudne i czasochłonne. Cała sprawa jest niezwykle skomplikowana, wielowątkowa i powiązane są z nią różne osoby.
Wszystko miało zacząć się w lipcu w 2015 roku, kiedy to Maciej W. miał zacząć kupować na Słowacji i sprzedawać w Polsce znaczną ilość GBL (pigułek gwałtu). Proceder miał trwać do września 2017 roku. Co więcej - w całą sprawę zamieszana miała być także żona oskarżonego - Greta W.
Mieli oni pod przykrywką działalności gospodarczej prowadzić przestępczy proceder sprowadzania do Polski GBL.