Jak informował Urząd Gminy Dzikowiec, w Mechowcu (gdzie znajduje się pompownia wody) trwają działania naprawcze w celu przywrócenia jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.
Wina pompowni
Józef Tęcza, wójt gminy Dzikowiec, poinformował mieszkańców o zakazie spożywania wody pitnej. - Celem dezynfekcji wody podano do sieci wodociągowej zwiększoną dawkę chloru - czytamy w komunikacie urzędu, podanym do publicznej wiadomości we wtorek, 28 maja.
Najprawdopodobniej winą dostania się bakterii coli do wody pitnej było całkowite zalanie pompowni w Mechowcu. W środę, 22 maja, rzeka Przyrwa, która przepływa bezpośrednio obok budynku, wylała po obfitych deszczach, zatapiając okoliczne tereny.
Niezadowoleni mieszkańcy
Mieszkańcy gminy Dzikowiec, którzy od kilku dni nie mogą spożywać wody z kranu, nie kryją swojego niezadowolenia. W każdej miejscowości znajdują się punkty poboru wody zdatnej do picia, mimo to niektórzy mają wątpliwości. - Tylko czy ta woda stojąca tak na słońcu jest naprawdę zdrowa. Rozumiem plastik, który na pewno jest przeznaczony do kontaktu z żywnością, ale wysoka temperatura... Ta woda zaczyna robić się zielona - pisze jedna z mieszkanek. Jak informuje Zakład Usług Komunalnych w Dzikowcu, woda przywożona jest z Nowej Dęby.
- Dostarczają wodę, OK, ale czy w Wilczej Woli nie powinno być więcej punktów ze zbiornikami. Bo gdzie od ulicy Pniaki czy Maziarskiej do Delikatesów Centrum - skarży się kolejna z Czytelniczek.
Część mieszkańców również nie wie, czy można tej wody używać do kąpieli dzieci. Jak zapewnia Barbara Dudzińska, dyrektor kolbuszowskiego sanepidu, w wodzie można spokojnie się kąpać. Jak podkreśla przedstawicielka Powiatowej Stacji Sanitarnej, woda nie nadaje się jednak do picia, nawet po przegotowaniu.
- Po rozmowach z wójtem i szefem ZUK nawet rąk nie potrafię załamać - informuje jedna z naszych Czytelniczek, twierdząc, że urząd powinien dokładniej i konkretniej informować mieszkańców o problemie, a gmina podaje tylko szczątkowe informacje. - Największe świństwo już wypiliśmy tuż po powodzi - dodaje mieszkanka Kopci, mówiąc o tym, że próbki zostały pobrane 23 maja, a wyniki i zakaz picia wody obowiązuje od 25 maja.
Bez obaw
Jak informuje Barbara Dudzińska, dyrektor sanepidu w Kolbuszowej, w poniedziałek (27 maja) zostały pobrane cztery próbki do badań. Próby pochodzą z Mechowca, Dzikowca, Wilczej Woli i Spi. Jak nadmienia nasza rozmówczyni, woda zawiera bakterie coli. Nadaje się ona do prania, zmywania, kąpania. Nie nadaje się jednak bezpośrednio do spożycia, ale i mycia warzyw i owoców.
U małych dzieci, osób starszych i z obniżoną odpornością skażona woda może wywoływać problemy żołądkowe lub jelitowe. Dyrektor Dudzińska uspokaja, że zdrowy człowiek nie powinien mieć dolegliwości po kontakcie z bakterią.
Jak informuje Zakład Usług Komunalnych w Dzikowcu, urząd gminy pobrał sześć próbek, z pompowni w Mechowcu, budynku gminy, ze szkoły w Lipnicy, Kopciach i Wilczej Woli oraz ze Środowiskowego Domu Samopomocy w Spiach. Na wyniki trzeba jednak poczekać kilkadziesiąt godzin. O sytuacji będziemy na bieżąco informować na korsokolbuszowskie.pl.