Do kolizji z udziałem 56-letniego mężczyzny doszło 26 listopada 2020 roku w Cmolasie, na krajowej drodze nr 9. Po zderzeniu mercedes vito i cysterna wjechały do przydrożnego rowu. Sytuacja wyglądał groźnie, ale nikt nie doznał poważniejszych obrażeń. Policjanci ustalili, że bus nie posiadał aktualnych badań technicznych, a jego kierowca miał zatrzymane uprawnienia.
Bez poszkodowanych
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że 41-letni mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego kierował mercedesem vito, jadąc w kierunku Rzeszowa. Zjechał on na przeciwległy pas jezdni, gdzie zderzył się z nadjeżdżającą z przeciwka ciężarową scanią. Cysterną kierował 56-letni mieszkaniec wojewodztwa podlaskiego. W wyniku zderzenia samochody wjechały do przydrożnego rowu. Kierowca mercedesa podróżował razem z 42-letnią pasażerką. Na szczęście żaden z uczestników nie doznał poważnych obrażeń. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że obydwaj kierowcy byli trzeźwi.
Ekshumacja
Joanna Kwiatkowska-Brandys, prokurator rejonowy, poinformowała, że należało przeprowadzić ekshumację zwłok 56-letniego mieszkańca województwa podlaskiego, który brał udział w kolizji na terenie powiatu kolbuszowskiego. Szefowa kolbuszowskiej prokuratury wyjaśniła, że kilkanaście dni od zdarzenia mężczyzna zmarł. Zachodziło więc podejrzenie, że zgon mógł nastąpić po ewentualnych wewnętrznych obrażeniach mężczyzny.Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej, ponieważ kolizja miała miejsce na terenie powiatu kolbuszowskiego. Po wydobyciu ciała z grobu i przeprowadzeniu sekcji zwłok okazało się, że 56-latek zmarł z innych przyczyn, a wcześniejsze zdarzenie drogowe nie miało na to wpływu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.