Na ostatniej sesji (30 marca) samorządowiec z Zarębek postanowił upomnieć się o chodnik w swojej miejscowości. Dokładnie chodziło mu o przygotowanie przez magistrat projektu deptaku dla pieszych od skrzyżowania w Zarębkach do planowanej obwodnicy Kolbuszowa - Sokołów. - Kiedy rozmawialiśmy o budżecie na 2017 rok, mówił pan, że o ile będą wolne pieniądze, to takie zadanie zostanie włączone do budżetu. Widzę pojawiające się nowe inwestycje, a tego tematu nie ma - zauważył radny. - Miałbym serdeczną prośbę, proszę znaleźć na przyszłą sesję 10 tysięcy złotych, żeby zacząć temat związany z projektem tego chodnika. Kiedy pojawi się obwodnica, natężenie ruchu się zwiększy. Nie chodzi o mnie, tylko o poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym w Zarębkach - dodał sołtys wsi.
Śmiechu warte
- Nie wiem, czy ktoś za 10 tys. zł zaprojektuje taki chodnik, więc nie mówmy dziś o cenach - odparł szybko burmistrz. Jan Zuba podkreślił też, że na razie jest jeszcze za wcześnie, aby zlecić wykonanie projektu deptaku. - Musi być połączenie tego chodnika z drogą wojewódzką, a na chwilę obecną nie ma jeszcze decyzji środowiskowej, która rozstrzyga wszystkie kwestie. Na ostatnim spotkaniu, które zorganizowałem u nas w urzędzie z udziałem inwestora i wykonawcy, mówiliśmy o tym, żeby precyzyjnie określono, do którego miejsca będzie chodnik (przy drodze wojewódzkiej - przyp.red.), bo my będziemy projektować deptak przy drodze gminnej. Nie może być tak, że braknie potem dwa - trzy metry, bo będzie śmiechu warte - powiedział włodarz gminy. - Musimy bardzo precyzyjnie swój projekt dopasować do projektu drogowego drogi wojewódzkiej. Myślę, że do czerwca powinniśmy mieć już pełną wiedzę na ten temat - dodał.