Już od jakiegoś czasu mieszkańcy wioski skarżą się na wzmożony ruch na drodze powiatowej przebiegającej przez ich miejscowość. Z traktu korzysta coraz więcej samochodów osobowych i, co gorsza, wielotonowych ciężarówek. Swoje uwagi mieszkańcy przekazali sołtysowi i radnemu. Ci o pomoc poprosili burmistrza.
Tak nie powinno być
– Zostałem upoważniony przez sołtysa, który dba o bezpieczeństwo mieszkańców, żeby zabrać głos w tej sprawie. Chodzi o ponadnormatywne ciężarówki, które przejeżdżają i niszczą drogę, o którą tak bardzo się staraliśmy – mówił na ostatniej sesji rady miejskiej (2 marca) radny Julian Kłoda. – Pan sołtys interweniował u straży i w starostwie, ale jakoś bez rezultatu. Prosiłbym o interwencję w Zarządzie Dróg Powiatowych, żeby taka praktyka się skończyła. Na ten drodze jest znak, że samochody ponadnormatywne nie mogą jeździć, więc powinno to być respektowane, a nie taka wolna amerykanka. Każdy sobie skraca drogę, a tak nie powinno być – twierdził samorządowiec.
Więcej w 13 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie