- Choć może trudno w to uwierzyć, już jutro w południowej Polsce termometry mogą pokazać 14-16 stopni Celsjusza, a lokalnie nawet więcej - napisali na swoim profilu na Facebooku administratorzy Sieci Obserwatorów Burz.
Wraz z napływem ciepłej masy powietrza, istnieje spora szansa na pojawienie się wiosennych burz. Mogą się one pojawić głównie na południu kraju. Niewykluczone, że zagrzmi też na większym obszarze Polski. Prognoza burzowa będzie dostępna za kilka godzin.
Radość z iście wiosennej pogody nie potrwa długo. W sobotę (11 marca) ma nastąpić ochłodzenie. - Tam, gdzie jeszcze w piątek było nawet 16 stopni, termometry pokażą temperaturę oscylującą w okolicach 2 stopni powyżej zera - czytamy w komunikacie.
Dodatkowo pojawią się opady związane z cyklonem Diethelm, wyraźnie wzrośnie też prędkość wiatru. Najprościej mówiąc cyklon załamie pogodę w Polsce.
- Najpierw pojawią się opady deszczu, później śnieżyce i wiatr o sile wichury w porywach miejscami do lub ponad 70-100 km/h
- można przeczytać w serwisie dobrapogoda24.pl.
Niż nad Polskę ma wkroczyć w nocy z 10 na 11 marca. Większość modeli numerycznych wskazuje, że niż raczej przejdzie bezpośrednio nad naszym krajem.
Jest marzec, a powiedzenie na ten miesiąc brzmi: "W marcu jak w garncu". To określenie dla pogody, która cały czas się zmienia i nie da się jej przewidzieć. To miesiąc na pograniczu zimy i wiosny, dlatego jednego dnia może padać śnieg, a drugiego świecić słońce.
Tak samo, jak w garnku mieszają się ze sobą różne składniki i różne temperatury, tak samo w marcu mieszają się ze sobą wszystkie pory roku. To miesiąc pogodowych niespodzianek, toteż tak diametralna zmiana pogody nie powinna dziwić.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.