We wtorek, 20 października, na posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Chmielowca czekała niemiła niespodzianka. Przed jego biurem poselskim znajdującym się przy ul. Mickiewicza w Kolbuszowej pozostawiono obornik i słomę. Było to pokłosiem słynnej już "piątki Kaczyńskiego".
Sprawa trafiła na policję, która postawiła zarzuty sprawcy. W sprawie zaśmiecenia ulicy Mickiewicza, w Zespole ds. Wykroczeń KPP w Kolbuszowej zostały przeprowadzone czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. - Po zgromadzeniu materiału dowodowego początkiem grudnia skierowano wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Kolbuszowej na mieszkańca powiatu kolbuszowskiego - poinformowała Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Zrobił to celowo
Jak się okazuje, obornik i słomę pozostawił przed drzwiami biura poselskiego Tomasz Buczek, lokalny działacz i polityk z ramienia Konfederacji. W tej sprawie zorganizował on we wtorek, 15 grudnia, konferencję prasową. - Komenda ustaliła sprawcę, który pozostawił słomę i obornik przed biurem poselski. Nie było to trudne, ponieważ mamy wybitnych specjalistów w naszej komendzie. Są tutaj też kamery, a ja specjalnie się z tym nie chowałem. Robiłem to wszystko z otwartą przyłbicą, ponieważ wiedziałem, że kolbuszowscy rolnicy, chociaż udzielają poparcia takiej akcji, sami się boją tego zrobić, aby konsekwencje ich jednak nie dosięgły - tłumaczył swoje działania Buczek.Tomasz Buczek podkreślił, że nie wstydzi się swojego postępowania i zrobił to celowo z poczucia wyższej konieczności. - Odmówiłem składania wyjaśnień na kolbuszowskiej policji. Mam nadzieję, że sprawa trafi przed sąd. Przed sądem będę dowodził, że działałem w stanie wyższej konieczności, w interesie społecznym. W interesie społecznym było to, aby zaprzestać procedowania ustawy "piątka dla zwierząt", ponieważ była to ustawa bijąca w polskie rolnictwo - mówił dosadnie mieszkaniec gminy Kolbuszowa.
Zaproszeni do posła
Tomasz Buczek poinformował, że rolnicy przekazali mu, że spotkali się ze Zbigniewem Chmielowce, posłem na Sejm RP. - Poseł przeprosił za swoje głosowanie, powiedział, że popełnił błąd. Wiem również z informacji od rolników, że zadeklarował się, że nigdy nie był za wprowadzeniem zakazu uboju rytualnego, a jednak zdecydował się głosować po linii partyjnej - relacjonował Buczek.Kilkunastu rolników z powiatu kolbuszowskiego uczestniczyło w strajkach w Rzeszowie. Przejechali oni również przez ulice Kolbuszowej. - Wiem od mieszkańców, że popierali tę akcję, Myślę, że poseł powinien bardziej zainteresować się tym, co może zrobić dla polskiego rolnictwa, a na razie nie zrobił nic - mówił ostro lokalny polityk.
Buczek wspomniał również, że sprawa wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może uderzyć w polskich producentów mięsa wołowego. Podkreślił, że należałoby rozmawiać z Brytyjczykami o możliwości handlu lub szukać innych rynków zbytu. - Nasz rząd blokuje gospodarkę, zamyka, wprowadza lockdown, niemożliwa obywatelom możliwości zarobkowania, ludzie są sfrustrowani, tracą miejsca pracy - zauważył.
Tomasz Buczek apelował także do posła Chmielowca, żeby ten zajął się interesem polskich rolników. - Ja ze swojej strony gwarantuje, że jeżeli będzie taka konieczność, takie akcje będą powtarzane. Być może kolbuszowscy rolnicy śmielej będą brali w takich akcjach udział, mam takie sygnały, że rolnicy popierali akcję - zaznaczył Buczek.
O skomentowanie zaśmiecenia ulicy Mickiewicza poprosiliśmy Zbigniewa Chmielowca, posła na Sejm RP. Poinformował, że jest to sprawa policji, ponieważ zostało zaśmiecone publiczne miejsce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.