Najważniejsze pytanie na początku brzmiało: co robić z uczniami na lekcji wychowania fizycznego, gdy szkoła jest zamknięta, a my widzimy się tylko i wyłącznie przez Internet? Przed takim wyzwaniem stanęli także nauczyciele Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni. Nie dali za wygraną i zaproponowali różnorodne zajęciach z wykorzystaniem zasobów Internetu.
Dla dziewcząt
Choć pewnie każdy użytkownik sieci wie, jak przebogaty to zbiór wiedzy, to jednak nie wszystkie propozycje i filmiki są godne uwagi. Dlatego nauczyciele podsyłali uczniom po uprzedniej weryfikacji linki z treningami dla nich, które były ciekawe, odpowiednio trudne i bezpieczne dla każdego ćwiczącego. - Największą popularnością wśród naszej młodzieży, głównie dziewcząt, cieszyły się ćwiczenia gimnastyczne, ogólnorozwojowe z elementami jogi lub pilatesu. Są to spokojne ćwiczenia rozciągająco-wzmacniające, które są wskazane dla każdego - mówi Małgorzata Laube-Skowrońska, nauczycielka wf-u.
Dla bardziej ambitnych i wysportowanych ciekawą propozycją były treningi z wykorzystaniem sprzętów domowych jako urządzeń gimnastycznych. I nagle okazało się, że właściwie w naszych domach mamy niemal całą siłownię. W tak nietypowy sposób można na przykład wykorzystać krzesło. Każdy w domu je posiada i świetnie nadaje się ono do ćwiczeń rozciągających, ale i wzmacniających. Inne przyrządy domowe pomagające w treningu to piłki, butelki z wodą jako ciężarki, skakanki, a nawet kij od szczotki. - Choć z użyciem tego gadżetu radzimy zaczekać, aż mama skończy sprzątać - dodaje żartobliwie Laube-Skowrońska.
Dla chłopców
- Mieliśmy też propozycję dla chłopców, którzy szczególnie chętnie ćwiczyli z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała - nadmienia pedagog. - Ten rodzaj treningu nazywa się kalisteniką i jednym z jego elementów są na przykład chętnie wykonywane przez chłopców pompki - dodaje. W ZSA-E odbywają się również zajęcia korekcyjne dla uczniów ze szczególnymi potrzebami i są one przygotowywane indywidualnie dla każdego z nich.
- Poświęcony na prowadzenie tak nietypowych lekcji czas nie został zmarnowany, gdyż uczniowie odsyłali swoim nauczycielom informacje z wykonywanych ćwiczeń lub podawali osiągane wyniki - podkreśla Małgorzata Laube-Skowrońska. Nauczyciele wychowania fizycznego przesłali uczniom tabele indeksu sprawności fizycznej i uczniowie sami mogli sprawdzać swoją kondycję fizyczną.
- Zaproponowaliśmy uczniom również wirtualny spacer po miejscach związanych ze sportem np. Muzeum Sportu w Warszawie - przypomniała wuefistka. Mimo starań i wysiłków w celu uatrakcyjnienia ćwiczeń w domu lub na własnym podwórku nauczyciele i uczniowie zgodni są co do tego, że pragną wrócić do normalnych zajęć w szkole, bo potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem, potrzebują współzawodnictwa. Niestety nie można prowadzić zdalnie gier zespołowych ani pływania, i ci, którzy spędzali swój czas właśnie w ten sposób, bardzo tęsknią za taką formą aktywności.
- Tęsknią za wycieczkami w góry, rajdami rowerowymi i spływami kajakowymi, które w normalnych warunkach odbywają się corocznie w naszej szkole - mówi Laube-Skowrońska - Więc czekamy na lepsze czasy. Do zobaczenia w szkole - dodaje.