- Przyjmujemy do wiadomości decyzję sądu i nie zamierzamy podejmować żadnych działań w tej kwestii - zapewnił nas Maciej Ulita, rzecznik prasowy Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Przypomnijmy, że jeszcze w lutym WSA w Warszawie rozpatrzył i oddalił dwie skargi złożone na decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
To właśnie ministerstwo określiło, o które części nieruchomości w Weryni może ubiegać się przodek Tyszkiewiczów, a które pozostają w rękach Uniwersytetu Rzeszowskiego czy kolbuszowskiego starostwa.
Ministerstwo uznało, że potomkowi Tyszkiewiczów mógłby zostać zwrócony wyremontowany pałac wraz z parkiem o powierzchni prawie 6,5 ha. W rękach uniwersytetu mają zostać: rozpadający się spichlerz, magazyn folwarczny i stajnia-wozownia, a starosty - działki, na których stoją budynki Zespołu Szkół Agronomiczno-Ekonomicznych w Weryni i internatu (łącznie dwa hektary gruntu).
Wiadomość o zwrocie majątku dociera już do mieszkańców Weryni. - Ludzie wiedzą. Nie wszystkim się to podoba, ale co zrobić. Taka decyzja przyszła z góry. Nie mieliśmy na to żadnego wpływu - mówi Zbigniew Pytlak, sołtys miejscowości, w której pałac się znajduje.
Więcej w aktualnym Korso
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.