reklama

Werynia: dlaczego wycięto drzewa obok stadionu? Nadleśniczy wyjaśnia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Ząbczyk

Werynia: dlaczego wycięto drzewa obok stadionu? Nadleśniczy wyjaśnia - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
14
zdjęć

foto K. Ząbczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WIADOMOŚCIObok stadionu w Weryni mieszkańcy zauważyli ścięte, potężne drzewa. Wielu pytało nas, skąd taka decyzja i dlaczego wycięto ich aż tyle. Sprawdziliśmy to w Nadleśnictwie Kolbuszowa.
reklama

Na pierwszy rzut oka widok stosów drewna przy stadionie w Weryni mógł zaskoczyć. Jak się jednak okazuje, akcja prowadzona przez Nadleśnictwo Kolbuszowa miała konkretny cel: bezpieczeństwo. Potwierdził to w rozmowie z nami Bartłomiej Peret, nadleśniczy Nadleśnictwa Kolbuszowa.

Lawina wniosków

– Były złożone pisma przez radę sołecką, przez sołtysa miejscowości Werynia, przez gminę Kolbuszowa, jak również i przez powiat kolbuszowski, czyli zarządcę drogi powiatowej, że występują tam drzewa, które stwarzają zagrożenie

– wyjaśnia Peret.

Jak słyszymy, ze zgłoszeń wynikało, że część drzew zagraża pieszym i kierowcom, szczególnie młodzieży chodzącej codziennie chodnikiem w stronę szkoły. Chodziło głównie o drzewa pochylone, chore lub takie, które wchodziły na płytę boiska i chodnik wzdłuż drogi.

reklama

Leśnicy podkreślają, że nie było to działanie prewencyjne.

– Te drzewa, które były słabsze, przechylone, które mogły przy trudnych warunkach atmosferycznych się przewrócić lub złamać, ze względów bezpieczeństwa usunęliśmy

– mówi nadleśniczy.

Do decyzji przyczyniły się także dramatyczne wydarzenia z końca czerwca w Kolbuszowej, kiedy podczas zawodów strażackich gałąź spadła na kibica. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń, a jego życie ratowali strażacy. Choć wniosek o usunięcie drzew w Weryni złożono jeszcze przed tym zdarzeniem, wypadek unaocznił realne zagrożenie.

reklama

 

Ile drzew usunięto?

Jak udało nam się dowiedzieć, wycinka prowadzona w Weryni objęła obszar 12 hektarów. W ich wyniku usunięto 180 metrów sześciennych drewna, czyli średnio 15 metrów sześciennych z hektara. Były to drzewa różnych gatunków – przede wszystkim dęby i sosny.

- Uwaga była zwrócona głównie na względy pielęgnacyjne drzewostanu i bezpieczeństwa ludzi, a szczególnie młodzieży, która chodzi tamtędy do szkoły chodnikiem

- wyjaśnia nadleśniczy.

Jak słyszymy od naszego rozmówcy, przerzedzenie drzewostanu to standardowy zabieg, który pozwala lepiej rozwijać się pozostawionym drzewom, a w przypadku dębu – gatunku długowiecznego – sprzyja jego przyrostowi i stabilności. Cały fragment lasu od stadionu aż po strefę przemysłową został dzięki temu uporządkowany.

reklama

Bezpieczeństwo ponad wszystko

Nadleśnictwo regularnie prowadzi przeglądy drzew przy drogach i terenach uczęszczanych przez ludzi.

– Dwa razy w roku robimy przegląd drzewostanów, które sąsiadują czy to z ludźmi, czy z drogami i też wyłapujemy drzewa, które są już osłabione i ze względów bezpieczeństwa się je usuwa. Albo jak przejdą większe burze. W standardzie jest to, że takie przeglądy się robi

– podsumowuje nadleśniczy.

Leśnicy przypominają, że drzewa w pasach drogowych są szczególnie narażone na złamania, a spadające konary mogą stanowić poważne zagrożenie. Dlatego – jak czytamy we wpisie Nadleśnictwa Kolbuszowa – „dbamy o to, by las dawał cień, tlen i piękno, ale nie zagrażał uczestnikom ruchu”.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo