W dwudniowej imprezie (6 i 7 października) wzięło udział 30 załóg z całej Polski. - Mamy zawodników w trzech klasach: extreme, czyli największe modyfikacje samochodów, adventure oraz klasa turystyczna, gdzie mamy praktycznie samochody seryjne, ale też przystosowane do rywalizacji - wyjaśniał Piotr Ozimek, organizator Przeprawy Dorzeczem Nilu.
Do Kolbuszowej zjechała czołówka polskiej klasy extreme oraz adventure. - To są samochody z największymi modyfikacjami, a ci ludzie mają największe osiągnięcia w tym, co robią - dodał nasz rozmówca.
Pierwszy dzień rajdu załogi spędziły na kolbuszowskiej Gliniance. W ciągu czterech godzin (z godziną przerwą) mieli za zadanie zrobić jak największą liczbę okrążeń w pętli po wyznaczonej trasie. - Suma tych pełnych kółek daje końcową klasyfikację. Im więcej, tym lepiej - zaznaczył Piotr Ozimek.
Końcowa klasyfikacja
Klasa extreme
1. miejsce - Marcin Małolepszy i Łukasz Kożuchowski
2. miejsce - Jacek Musz i Maciej Musz
3. miejsce - Mariusz Niemiec i Tomasz Janik
Klasa adventure
1. miejsce - Dariusz Baran i Paweł Lubas
2. miejsce - Wojciech Gryz i Eryk Gryz
3. miejsce - Piotr Wojciechowski i Rafał Winiarczyk
Klasa turystyk
1. miejsce - Mateusz Zych i Mariusz Zych
2. miejsce - Jerzy Korzeń i Ireneusz Komenda
3. miejsce - Marcin Chmiel i Rafał Trzeciakiewicz
Więcej w 41 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie