Dokumenty dotyczące wycofania Kolbuszowianki z rozgrywek dębickiej okręgówki działacze już wysłali. Zespoły rezerw, zarówno, Sokoła, jak i Kolbuszowianki zostaną w kolbuszowskiej B klasie.
KKS Kolbuszowianka-Sokół Kwestią połączenia zajmują się prezes Kolbuszowianki – Dariusz Wróblewski oraz wiceprezes Sokoła, odpowiedzialny za męską piłkę – Andrzej Skowroński. Obaj nie są zbyt wylewni, wolą działać niż mówić i gdy pytamy ich o przyszłość, proszą o cierpliwość. Sprawa połączenia nie jest jednak tak odległa jak może się wydawać. Nowy zespół, pod nową nazwą, w lidze zagra dopiero w sierpniu, ale już trzeba zająć się pisaniem statutu i wybraniem zarządu nowego klubu (stowarzyszenia), który musi powstać już w najbliższych trzech miesiącach. Po co tak wcześnie? Wymagają tego związkowe przepisy. Proces licencyjny rozpoczyna się już w maju. Działacze naszych klubów zbadali już kwestię zastąpienia w rozgrywkach Sokoła. Teoretycznie nowy klub musiałby rozpocząć walkę od najniższej klasy rozgrywkowej, ale będzie mógł powalczyć tam, gdzie Sokół, więc albo klasie okręgowej lub w 4. lidze.
Ustalenie statutu i zwołanie walnego zgromadzenia już za kilka albo kilkanaście tygodni. Ważną kwestią do dogrania było ustalenie nazwy nowego tworu. - Już to zrobiliśmy. Nowy klub będzie się nazywał Kolbuszowski Klub Sportowy Kolbuszowianka-Sokół - tłumaczy Wróblewski.
Według naszych informacji nowy klub przejmie dwie grupy młodzieżowe MKS-u Kolbuszowa: juniorów starszych i juniorów młodszych. Jak ostatecznie będzie wyglądała współpraca nowego klubu z Fundacją na Rzecz Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu, przekonamy się za parę miesięcy. W dalekosiężnych planach mówi się o stworzeniu drużyny na miarę nie tylko czwartej, ale nawet trzeciej ligi.
Więcej w 4 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
