reklama

Tomasz Buczek nie pozostawia bez echa tego, jak potraktowano go na ostatniej sesji Rady Powiatu Kolbuszowskiego

Opublikowano:
Autor:

Tomasz Buczek nie pozostawia bez echa tego, jak potraktowano go na ostatniej sesji Rady Powiatu Kolbuszowskiego - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIPrzypomnijmy, że obecny na sesji Buczek nie został dopuszczony do głosu przez Mieczysława Burka, przewodniczącego Rady Powiatu Kolbuszowskiego. Kiedy chciał to uczynić, starosta Kardyś, "napisał w powietrzu" kilka linijek długopisem. Wyglądało to tak, jakby dawał sygnał szefowi rady, aby Buczek swoje uwagi złożył na piśmie. O to też mieszkaniec Kolbuszowej Górnej został poproszony przez przewodniczącego, po uzyskaniu wcześniej opinii radczyni prawnej na ten temat.

Tomasz Buczek ostatecznie przygotował dwa pisma. W jednym zawarł pytania, które chciał zadać podczas ostatnich obrad w starostwie. Chce on się dowiedzieć, czy z nabyciem praw emerytalnych starosta Józef Kardyś pobiera emeryturę i wynagrodzenie z pełnionej funkcji. Drugie pytanie wiąże się z pozytywną odpowiedzią na pierwsze. Jeżeli starosta nie pobiera emerytury, to po co podawał się do dymisji i radni powiatu wybrali na dwa dni nowego starostę? - Dlaczego wizerunek uczestników listopadowej konferencji był utrwalany? - dopytuje w kolejnych zdaniach pisma Tomasz Buczek.

Józef Kardyś w rozmowie z Buczkiem wyjaśnił, że nagranie było zlecone ze względów bezpieczeństwa. Nie w całym budynku starostwa jest monitoring, dlatego też na polecenie starosty nagrywane były osoby wtedy tam obecne. Jak zapewnił szef powiatu, nagranie jest w posiadaniu starostwa.

Na koniec Buczek prosi o odniesienie się do anonimowego pisma, które otrzymał od rzekomego policjanta. Starosta ma odpowiedzieć, czy to na jego wniosek komendant Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej zlecił przeprowadzenie czynności operacyjnych, podczas trwania konferencji.

Tylko na piśmie

Z kolei do komisji skarg wniosków i petycji również trafiło pismo, w którym to Tomasz Buczek zarzuca, że statut powiatu kolbuszowskiego jest naruszeniem konstytucji.

Tomasz Buczek przytoczył sytuację, z ostatniej sesji.

- Przewodniczący rady Mieczysław Burek poinformował mnie, że będę mógł zabrać głos, gdy rada dojdzie do punktu "sprawy różne" - wyjaśnia Buczek.

Jak wiemy, tak jednak się nie stało. Po upływie kilkudziesięciu minut, kiedy Tomasz Buczek ponownie chciał zabrać głos, usłyszał, że jednak nie może tego zrobić.

- Chciałem zabrać głos nie tylko jako działacz partii politycznej, nie tylko jako osoba w mediach społecznościowych o sprawach lokalnych, ale przede wszystkim jako zwykły obywatel powiatu - pisze Tomasz Buczek.

Mieszkaniec Kolbuszowej Górnej w swoim piśmie wylicza punkty artykułów, które według niego zostały naruszone. Zaznacza, że wszyscy są równi wobec prawa.

Buczek swoje pismo podsumował tym, że na radach powiatu w sąsiednich gminach każdy z mieszkańców może zabrać głos. Powyższa sprawa została skierowana do rzecznika praw obywatelskich. Zbada on sprawę po kątem zgodności przepisów z konstytucją.


Więcej w aktualnym numerze Korso.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE