Przypomnijmy, że o pozbawienie Lecha Wałęsy tytułu Honorowego Obywatela Gminy Majdan Królewski zawnioskowała jeszcze w styczniu grupa mieszkańców Majdanu Królewskiego. - Lech Wałęsa zamiast przyznać się do swoich związków z SB i przeprosić społeczeństwo polskie, wybrał drogę matactwa. Nawołuje do buntu zamiast zgody - argumentowali wnioskodawcy. - Jako laureat Pokojowej Nagrody Nobla powinien zabiegać o pokój i jedność w narodzie, a nie dążyć do podziału społeczeństwa. Swoimi wypowiedziami na temat Prezydenta i Rządu Polskiego osłabia pozycję Polski w Europie i na świecie. Działa na szkodę Ojczyzny i Narodu Polskiego - uzasadniali.
Pismo w tej sprawie razem z 170 podpisami mieszkańcy złożyli jeszcze w styczniu. Do dziś, jak mówią, nie otrzymali żadnej odpowiedzi. - Do tej pory nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi - mówi Tadeusz Wójtowicz, jeden z inicjatorów wniosku o pozbawienie Lecha Wałęsy tytułu Honorowego Obywatela Gminy Majdan Królewski. - Z tego co słyszeliśmy, decyzja rady gminy jest negatywna. Jestem więc przeogromnie ciekaw, co zaciążyło i kto zdecydował, że taką decyzję podjęto - dopytuje nasz rozmówca.
Podczas posiedzenia komisji rewizyjnej w marcu tego roku ustalono, że wniosek mieszkańców zostanie przekazany na obrady komisji wspólnej. Argumentowano to tym, że na takim spotkaniu będą mieli możliwość wypowiedzieć się wszyscy radni. Co wówczas zdecydowano? Jaka decyzja zapadła? O to, po ponad czterech miesiącach, pytamy Waldemara Kamińskiego, przewodniczącego Rady Gminy w Majdanie Królewskim. - Na komisji wspólnej było głosowanie i komisja odrzuciła ten wniosek. Większość radnych była za tym, żeby się tym wnioskiem nie zajmować - powiedział nam w poniedziałek (31 lipca) szef majdańskiej rady gminy. - Jednak z uwagi na procedury komisja rewizyjna powinna wydać swoją opinię i na najbliższym posiedzeniu ma się zająć tym tematem jeszcze raz - dodaje. O wynikach ustaleń poinformujemy na łamach naszej gazety.
