Pożar w bloku przy ul. Ruczki wybuchł przed godz. 14 w mieszkaniu na ostatnim piętrze. Na miejsce zostało skierowanych 9 zastępów straży pożarnej. W jednym z pomieszczeń strażacy znaleźli ciało 38-letniego mężczyzny. Wstępne podejrzenia prokuratury mówią o tym, że było to samobójstwo. Więcej przeczytasz tutaj: Policja i prokuratura o pożarze mieszkania w bloku w Kolbuszowej. Ofiarę zidentyfikowała rodzina
Część mieszkańców jeszcze tego samego dnia, zaraz po ewakuacji z bloku, trafiła na kilka dni z inicjatywy gminnego zarządzania kryzysowego do budynku Fundacji Na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu przy ul. Wolskiej w Kolbuszowej. Reszta lokatorów znalazła schronienie u swoich rodzin.
Wszystkie instalacje elektryczne i gazowe zostały wymienione, a także przeglądy kominów wykonał kominiarz. Było to niezbędne, aby nadzór budowlany wydał pozytywną opinię. Ta była poprzedzona ekspertyzą. Finalnie wykazała ona, że budynek nadaje się do dalszej eksploatacji.
Z kolei koszty remontu pokryje ubezpieczyciel. - Każdy budynek wspólnoty jest ubezpieczony - dodał Haraf. Na razie jeszcze nie wiadomo, ile wyniosły straty po pożarze. Te nie zostały jeszcze dokładnie oszacowane. Kosztorysy ma w najbliższym czasie przedstawić ubezpieczyciel.
Ustaliliśmy, że aktualnie malowana jest klatka schodowa. Robotnicy pracują wewnątrz budynku. Najwięcej pracy jest na 4. piętrze, czyli w obrębie mieszkania, w którym doszło do wybuchu. W najbliższym czasie, gdy będą sprzyjać warunki atmosferyczne, zostanie odnowiona elewacja bloku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.