Na filmie pies konał w męczarniach. Niezwłocznie fundacja zabezpieczyła film i wraz z z innymi przekazywanymi na bieżąco dowodami złożyła je organom ścigania wraz z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania nad zwierzęciem.
Na filmie pies konał w męczarniach. Niezwłocznie fundacja zabezpieczyła film i wraz z z innymi przekazywanymi na bieżąco dowodami złożyła je organom ścigania wraz z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania nad zwierzęciem.
Dzięki szybkiej reakcji Policji i Pogotowia dla Zwierząt sprawca został zatrzymany w tym samym dniu, w miejscu swojego zamieszkania. 3 czerwca został mu postawiony zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem.
Rafał B. przyznał się do zarzucanego mu czynu, za który na podstawie znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt grozi mu do 5 lat więzienia. 4 czerwca 2019 r. Sąd Rejonowy w Oleśnicy przychylił się do wniosku Prokuratora postanawiając o zastosowaniu wobec podejrzanego 3 miesięcznego aresztu.
Organy ścigania działają niezwykle sprawnie, wszystkie czynności mające na celu zabezpieczenie dowodów zostały wykonane.
Dziękujemy Stowarzyszeniu "Pogotowie dla Zwierząt" za zaangażowanie się w sprawę.
Apelujemy o wyważone komentarze, by nie eskalować fali agresji, jaka ma miejsce w serwisach internetowych. Wierzymy, że sprawca zostanie ukarany. Cieszymy się, że przestępstwa znęcania nad zwierzętami spotykają się z szybką reakcją organów ścigania.
Fundacja ma na koncie kilkanaście spraw o znęcanie nad zwierzętami, nigdy jednak wcześniej nie spotkaliśmy się z takim okrucieństwem. Przypominamy, że jesteśmy Fundacją, która obecnie ma pod opieką kilkanaście zwierząt, w związku z tym mamy dużo codziennych obowiązków: pielęgnacja, leczenie. Zdarzenia takie jak to, które miało miejsce w niedzielę, nie mogą wpływać na komfort naszych podopiecznych.
Jeśli chcecie nam pomóc zapraszamy do naszego azylu. Teraz pozostało czekać na akt oskarżenia i proces. Do postępowania dołączyło kilka organizacji. Mamy nadzieję, że współpracując ze sobą uda się nam doprowadzić do najwyższej możliwej kary! - napisała fundacja "oleśnickie Bidy" na swoim fanpage'u.
Mężczyzna który dopuścił się tego okrutnego czynu pracował w fabryce Bodzio Meble, która po całym zdarzeniu opublikowała oświadczenie:
Szanowni Państwo,
z uwagi na uzyskane medialne informacje o brutalnym najechaniu psa i nagrania tego faktu wraz z udostępnieniem w sieci przez naszego pracownika, oświadczamy, że w dniu dzisiejszym zostały podjęte natychmiastowe działania oraz środki dyscyplinarne, łącznie z rozwiązaniem stosunku pracy zgodnie z artykułem 52 § 1 pkt. 2 Kodeksu pracy.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się z takim incydentem.
Osobiście potępiamy takie zachowanie, nie akceptujemy i nie tolerujemy takich czynów.
Zarząd Fabryki Mebli BODZIO
Wszystkie czynności związane z walką o ukaranie sprawców znęcania się nad zwierzętami są wolne od kosztów- przestępstwo jest ścigane z urzędu. Nasza mecenas pracuje pro bono (zupełnie za darmo- nawet nie chce reklamy swojej kancelarii!), za sekcję zwłok psa zapłaci Państwo. Nie ma zatem z naszej strony potrzeby tworzenia żadnych zbiórek pieniędzy w związku z tą sprawą.
Fundacja Oleśnickie Bidy będzie w sprawie pełnić rolę oskarżyciela posiłkowego i możecie być pewni, że nie odpuścimy.
Postępowanie procesowe jest jednak długie i wymaga cierpliwości.
Dziękujemy za słowa wsparcia, prosimy o tonowanie emocji i zaprzestanie agresji w komentarzach.
Wczorajszy dzień był bardzo trudny dla nas, jednak tak wygląda codzienność w fundacji- każdego dnia mamy do czynienia z krzywdą zwierząt wyrządzoną przez człowieka - pisze fundacja.
W naszym powiecie niestety też zdarzają się przypadki okrucieństwa na zwierzętach. Niedawno pisaliśmy o mieszkańcu naszego powiatu, który odciął głowy ośmiorgu kociętom.
Żródło: Oleśnickie Bidy/Fabryka Mebli Bodzio