Rzecznik Praw Obywatelskich nie zgadza się ze stanowiskiem radnych powiatowych, którzy zagłosowali za podjęciem deklaracji "Samorząd wolny od ideologii LGBT". - Radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców. Wyrażając sprzeciw wobec tego projektu, pragniemy podkreślić, że u podstawy naszego stanowiska nie stoi brak szacunku dla godności wyżej wspomnianych osób, ale troska o dobro wspólne całego społeczeństwa, a zwłaszcza o poszanowanie praw rodziców i dzieci - czytamy w podjętej deklaracji.
Rzecznik Praw Obywatelskich jest jednak innego zdania. Co na to Józef Kardyś, szef powiatu?
Odcinamy się od popierania
- Pragnę podkreślić, iż u podstaw przyjętej deklaracji nie stoi brak szacunku dla godności osób identyfikujących się z ideologią LGBT, ale troska o dobro wspólne całego społeczeństwa, a zwłaszcza poszanowanie praw rodziców i dzieci - czytamy w piśmie starosty, które skierował do rzecznika.
Starosta Kardyś jasno zaznaczył, że samorząd powiatowy nie zgadza się na niszczenie rodziny, propagowanie wolności bez odpowiedzialności oraz apologizowanie seksualności sprowadzanej do przedmiotowości. Jednocześnie zaznaczył, że szanuje godność każdego człowieka i jest w pełni tolerancji dla wszystkich.
- Jednakże odcinamy się od popierania ideologii, które niszczą rodzinę. Nie możemy pozwolić na propagowanie ideologii zmierzającej do liberalizacji seksualnej. Jednym z jej ideologów był Helmut Kentler. Jego demoniczny eksperyment przeprowadzany na dzieciach w Niemczech przyniósł ogromne spustoszenie i krzywdę. Do dzisiaj nie wiadomo, ile dzieci padło jego ofiarą - pisze ostro starosta.
Wartości a fundusze
Szef powiatu zauważył, że psychologia rozwoju dziecka jasno wskazuje, że to rodzina, czyli matka i ojciec, wywiera pierwszy i podstawowy wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka i jest dla niego podstawowym środowiskiem wychowawczym. Wpływ rodziców na dzieci oddziałuje między innymi na rozwój ich funkcji poznawczych, kształtowanie się u dziecka równowagi uczuciowej i dojrzałości społecznej oraz formowanie obrazu własnej osoby. - Nikt nie rodzi się z ukształtowaną seksualnością. Tu również rodzi się pytanie. Jak wyobraża sobie pan świat za kilkanaście lat, kiedy dzieci będą wychowywane przez pary jednopłciowe? Jak będzie wyglądać nasza populacja? Jaka będzie przyszłość polskiej rodziny? - pyta Józef Kardyś.
W przesłanym piśmie rzecznik Praw Obywatelskim zaznacza, że przyjęte stanowisko rady powiatu w Kolbuszowej w przedmiotowej sprawie może mieć wpływ na ocenę zgodności wydatkowania przez Polskę funduszy Unii Europejskiej. - Przyznam szczerze, że argument ten przyjąłem z dużym niepokojem, ponieważ jak można uzależniać wartości od funduszy. Chcę jeszcze raz zwrócić uwagę, iż nasza uchwała nie miała na celu nikogo dyskryminować. Jest ona tylko i wyłącznie naszym sprzeciwem wobec propagowania ideologii LGBT. Mamy prawo bronić naszych poglądów, wartości chrześcijańskich i naszych dzieci, a Unia Europejska nie może nam tego odbierać. W tym miejscu aż ciśnie się na usta pytanie, czy jest pan rzecznikiem Praw Obywatelskich Polski, czy Unii Europejskiej? - pisze dosadnie starosta kolbuszowski.
Małostkowość państw
Józefa Kardysia nie przekonuje również argumentacja rzecznika mówiąca o tym, iż konsekwencje przyjmowania przez wybrane samorządy uchwał o przeciwdziałaniu ideologii LGBT skutkują rozwiązywaniem współpracy przez miasta partnerskie i regiony z Francji oraz Niemiec.
- Uważam, że zrywanie podpisanych umów o współpracy świadczy o nich samych i ich małostkowości. Śmiem twierdzić, że nie takich zagranicznych "przyjaciół" potrzebują nasze samorządy. Wspomnę, że mieliśmy już w swojej historii zawarty sojusz zarówno z Francją jak i Wielką Brytanią podczas II wojny światowej i jak się to zakończyło? Czy państwa te "obroniły" nas przed sześcioletnią tyranią faszystów niemieckich? - dopytuje retorycznie Kardyś. - Ponadto, również podczas II wojny światowej Polacy brali udział w działaniach obronnych we Francji i Wielkiej Brytanii. U boku aliantów walczyli od 1939 roku aż do zakończenia wojny. Wsławili się swoim bohaterstwem i męstwem na wielu frontach, jednakże w krajach, o które walczyli, niedostatecznie dobrze zadbano o ich upamiętnienie. Polska została również pominięta podczas zaproszeń na Paradę Zwycięstwa w Londynie. Wzięli w niej udział żołnierze z USA, Francji, Belgii, Brazylii, Czechosłowacji, Danii, Egiptu, Etiopii, Grecji, Iranu, Iraku, Luksemburga, Meksyku, Nepalu, Holandii, Norwegia i Transjordanii. Niestety zabrakło tam Polaków. Zadbali o to nasi "przyjaciele" - zaznacza dosadnie starosta.
Zaniepokojony starosta
Starosta kolbuszowskim w piśmie do rzecznika poinformował, że obecnie obserwuje i jest on mocno zaniepokojony faktem, iż policja, która stoi na straży ładu i porządku państwa, z pieczołowitością ochrania marsze równości, a atakuje i prowokuje uczestników marszów niepodległości.
- Przykładem jest 26-latek oskarżony o dokonanie podpalenia budki obok Ambasady Rosyjskiej w trakcie Marszu Niepodległości. Głównym dowodem oskarżenia w sprawie miały być zeznania dwóch policjantów, którzy rozpoznali go wśród demonstrantów, mimo że uniewinniony miał na głowie kominiarkę. Oskarżony spędził dwa miesiące w areszcie. A może to była to policyjna prowokacja? - przytacza jedną z historii starosta i dopytuje, czy rzecznik interweniował w tej sprawie.
LGBT - skrót, który wziął się z języka angielskiego. Litery, które go tworzą, są pierwszymi literami słów: lesbian, gay, bisexual, transgender (lesbijki, geje, osoby biseksualne oraz osoby transpłciowe). Odnosi się ono do osób, które mają inną orientację seksualną niż heteroseksualiści, a także ludzi, których tożsamość płciowa nie pokrywa się z płcią w rozumieniu biologicznym. |
W październiku 2019 r. Rada Powiatu Kolbuszowskiego przyjęła deklarację LGBT. Czternastu radnych powiatowych podpisało się pod tym, że m.in. będą strzegli prawa do wychowania dzieci zgodnie z przekonaniami rodziców. Zrobią również wszystko, aby "do szkół nie mieli wstępu gorszyciele zainteresowani wczesną seksualizacją polskich dzieci uwzględniającą "kwestie tożsamości psychoseksualnej i "identyfikacji płciowej" w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia".
|