Jednym z zadań radnych miejskich na czwartkowej sesji (28 stycznia) było podjęcie uchwały w sprawie nadania nazwy ulicy św. Andrzeja Boboli w Kolbuszowej Górnej. Mowa o trakcie od ronda na krajowej dziewiątce do ronda z ul. Sędziszowską.
Proszę odrzucić
Dyskusję zaczął radny Michał Karkut. Już na początku sesji zwrócił się do prezydium, proszą o wycofanie punktu obrad dotyczącego nadania nazwy ulicy w Kolbuszowej Górnej. Rajca chciał, by decyzję w tej sprawie zapadła z udziałem mieszkańców sołectwa i przedyskutowaniu tego na zebraniu. - Proszę o odrzucenie wniosku Karkuta, ja rozmawiałem z mieszkańcami, którzy bezpośrednio mieszkają przy tej drodze i są bardzo chętni, aby ta ulica nosiła nazwę św. Andrzeja Boboli - argumentował samorządowiec Bronisław Wiktor, również z Kolbuszowej Górnej.Kolejny z obecnych na sesji, Józef Fryc, przypomniał radnemu Bronisławowi Wiktorowi, że w radzie miejskiej, jest takie porozumienie, że wszystkie sprawy wiejskie mają być omawiane na sesji i są poddawane konsultacji. - Jeśli mieszkańcy obecni na zebraniu wiejskim mogą się odnieść do nazwy ulicy, co w Kolbuszowej Górnej jest rzadkością, dobrze by było, aby się wypowiedzieli. To nie jest kwestia czy jednemu radnemu się to podoba, a drugiemu nie, to jest kwestia mieszkańców - podkreślał radny z Kolbuszowej.
Jak dodał samorządowiec, takie zebranie planowane jest na kwiecień i wtedy to zainteresowani mogliby się wypowiedzieć. - W związku z tym proponuję, aby jednak ten wniosek przeszedł przez zebranie wiejskie i trafił z powrotem na komisję, na której podejmiemy uchwałę taką, jaką powinniśmy podjąć - podsumował Józef Fryc.
Zrób pan coś
Każdy z samorządowców chciał dowieść swojej racji. Radny Wiktor nie dawał za wygraną i dopytywał Józefa Fryca, czy słyszał on, aby były prowadzone konsultacje na temat nadania imienia rondu w Kolbuszowej Górnej?- O tym, że były konsultacje, nie słyszałem, ale przypominam, że wszystkie sprawy, które dotyczą danej miejscowości powinny być dyskutowane na komisji. W związku z tym, jeżeli taką przyjęliśmy zasadę, powinno to być przedyskutowane na zebraniu wiejskim - usłyszeliśmy odpowiedź radnego Fryca.
Przysłuchujący się dyskusji Michał Karkut także dorzucił swoje przysłowiowe trzy grosze, przypominając rajcy Wiktorowi, że temat nadania imienia rondu (Pogodne Rondo im. Władysława Pogody) był zgłoszony w formie petycji. Taki pomysł zasugerowali mieszkańcy. - Jeszcze jako sołtys mówiłem o tym na zebraniu rady sołeckiej i wspominałem o tym na zebraniu wiejskim - przypomniał radny Karkut.
- Poza wspomnieniem o tym na zebraniu sołeckim więcej konsultacji nie było. Nie mogę zrozumieć tylko jednej rzeczy, czego ta nazwa działa na pana w ten sposób, w jaki sposób to panu przeszkadza? - odparł radny Wiktor i dodał: - Zrób pan coś szlachetnego dla tej miejscowości, a później będziesz pokazywał te swoje mądrości.
Rajca Karkut nie był dłużny i odpowiedział, że jeżeli randy Bronisław Wiktor zrobi coś szlachetnego dla tej miejscowości, to na pewno, zagłosuje za tym, żeby i on miał swoje rondo.
Urażony sołtys
Głos w tej sprawie zabrał także Jan Fryc, sołtys Kolbuszowej Górnej. - Nerwy są niepotrzebne. Jestem jak najbardziej za nadaniem takiej nazwy. Trochę mi jest jakoś tak przykro, bo tak jak radna wspomniała, najważniejszy na wsi o nazwie takiej ulicy dowiaduje się jako ostatni. Jestem jak najbardziej za, ale ta kolejność jest nie po kolei - stwierdził szef sołectwa.Julian Dragan, radny z Weryni, włączył się do dyskusji. - Ja jestem sprawcą tego wszystkiego, bo składałem wniosek na komisji mandatowej, która zaopiniowała ten wniosek pozytywnie, jednomyślnie. Osobiście pofatygowałem się do mieszkańców Kolbuszowej Górnej, do sąsiadów tych okolic - tłumaczył rajca. Radny sprawdzał, czy komukolwiek przeszkadzałoby, aby nadać ulicy imię św. Andrzeja Boboli. Jak tłumaczył dalej radny, nikt nie wyraził negatywnej opinii, wszyscy byli za.
- Dziękuję panu Julianowi, jestem tej samej myśli, mimo tego, że to nie był mój wniosek, popieram go w całej rozciągłości i nie widzę przeszkód, aby ta nazwa została podtrzymana - poparł swojego przedmówcę radny Bronisław Wiktor.
Krzysztof Wójcicki, członek prezydium, również stwierdził, że nie widzi żadnych przeciwwskazań co do nadania takiej właśnie nazwy. Radny miał jednak jedno "ale". - Wydaje mi się, że popełniliśmy faux pas, nie pytając mieszkańców o ich zdanie. Jeżeli jest tak faktycznie, jak mówi Bronisław Wiktor, że rozmawiał z mieszkańcami i oni są za tym, to myślę, że ten wniosek przejdzie - mówił radny Wójcicki.
Członek prezydium miał wątpliwości, czy rada nie powinna wprowadzić jako standard procedury nadawania nazw ulicom tak, aby nikt nie czuł się pominięty. - Jeżeli to ma budzić jakieś kontrowersje, to wycofajmy ten wniosek i za dwa miesiące podejmiemy tę decyzję, nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby to odsunąć w czasie. Nie chciałbym, żeby sołtys Kolbuszowej Górnej poczuł się pominięty w procesie decyzyjnym - mówił radny Wójcicki.
Rajca Krzysztof Wójcicki wspomniał, że nie było konsultacji co do nazwy dla ronda, ale była petycja. - Uważam, że nic się nie stanie, jak się wstrzymamy i poczekamy na opinię, ale wierzę, że opinia mieszkańców Kolbuszowej Górnej będzie pozytywna - podsumował Krzysztof Wójcicki.
Przedstawiciel mieszkańców, Adam Kaczanowski, był zdania, że samorządowcy powinni przegłosować uchwałę, a inicjatywa Juliana Dragana była bardzo słuszna i w pełni ją popiera. - Trzeba coś zrobić dla patriotyzmu - argumentował radny Kaczanowski.
Zagłosowali
Zdanie radnego Michała Karkuta poparło siedmiu samorządowców. 12 rajców było przeciwnych wycofaniu z porządku obrad punktu dotyczącego nadania imienia św. Andrzeja Boboli w Kolbuszowej Górnej i przekazania pod obrady mieszkańców wspomnianego sołectwa.Radny Mirosław Kaczmarczyk powiedział, że wstrzymał się przy głosowaniu nad odrzuceniem wniosku z prostej przyczyny. Rada miejska, która ma prawo uchwalania nazw ulic, nie ma żadnych procedur, jak tego dokonuje. - Wiemy, że tam, gdzie są mieszkańcy, gdzie ulice są zamieszkane, nadanie nazwy lub zmiana często wywołuje kontrowersje. Żeby uniknąć takich dyskusji, jakimi byliśmy świadkami, bo szkoda w ogóle na nie czasu, proponuję, żeby komisja mandatowa opracowała taką procedurę, która zawierałaby posiłkowanie się opinią mieszkańców i wtedy uniknęlibyśmy kontrowersji. Im szlachetniejszy patron, to tym bardziej wypadałoby uniknąć takich dyskusji - argumentował Kaczmarczyk.
Jak wspomniał, rada miejska ma procedurę nadania tytułu "Zasłużony dla miasta Kolbuszowa", która jest skomplikowana. - Z całym szacunkiem dla wszystkich zasłużonych, patron ulicy dla mnie brzmi dumniej i wydaje mi się, że taka procedura powinna być opracowana - podkreślała rajca.
Stanisław Rumak, sołtys, a zarazem radny, dodał, że wiadomym jest, jak odbywają się konsultacje społeczne, przyjdzie ktoś albo i nie. - Czy takiego zadania nie scedować na rady sołeckie i zarządy osiedli? - proponował samorządowiec. - Na zebrania przychodzi coraz mniej mieszkańców, jeżeli ja będę na zebraniu zadawać takie pytania, to jeszcze mniej będzie przychodziło - podkreślił sołtys Widełki.
W sprawie opracowania procedury nadawania nazw przeciw był radny Adam Kaczanowski, rajcy Julian Dragan i Bronisław Wiktor wstrzymali się od głosu.
Ostatecznie obecni radni byli prawie jednogłośni za wybraniem św. Andrzeja Boboli na patrona ulicy. Od głosu wstrzymała się tylko randa Barbara Bochniarz. Ostatecznie uchwała wejdzie w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Podkarpackiego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.