Fundusz sołecki został uchwalony jeszcze w ubiegłym roku, kiedy sołtysem nie był jeszcze Lipczyński. Chciał więc go zmienić, jednak nie wszyscy poparli jego pomysł. Gospodarz wsi zarzucił Waldemarowi Zielińskiemu, radnemu Trzęsówki, brak współpracy z Radą Sołecką. - Mieszkańcy coraz głośniej mówią, iż celem radnego są działania inne niż dla dobra gminy i sołectwa - zaznaczył obecny na ostatniej sesji sołtys.
Zmiana funduszu
Lesław Lipczyński na spotkaniu wiejskim (17 marca) złożył wniosek o zmianę funduszu sołeckiego. Ponad 30 tys. zł, które pierwotnie miały być przeznaczone m.in. na wykonanie dokumentacji na budowę sceny i boiska wielofunkcyjnego oraz rozpoczęcie realizacji, sołtys Trzęsówki chciał przeznaczyć na inne zadania. Uznał on, że budowa sceny jest zbędna, ponieważ w gminie Cmolas do dyspozycji jest scena objazdowa. W tym samym czasie jedna z mieszkanek wyszła z inicjatywą, aby te 30 tys. przeznaczyć na remont dróg gminnych we wsi. Niestety nie zdobyła ona wymaganej liczby głosów (pod wnioskiem nie podpisało się 15 mieszkańców obecnych na zebraniu). Pod wnioskiem mieszkanki podpisał się jednak Waldemar Zieliński, radny z Trzęsówki. Sołtys Lipczyński stwierdził wówczas, że radny, podpisując się pod projektem, działa na niekorzyść Trzęsówki.
Działania radnego
Ponownie temat poruszył sołtys Lipczyński na sesji (26 marca). Jak twierdził, mieszkańcy coraz głośniej mówią, iż celem radnego Waldemara Zielińskiego są działania inne niż dla dobra gminy i sołectwa. - Dał wyraz temu w odmowie współpracy z radą sołecką. Na zebraniu wiejskim 17 marca demonstracyjnie poparł działanie na szkodę sołectwa (podpisał się pod wnioskiem mieszkanki - przyp. red.) - relacjonował sołtys na sesji rady gminy.
Jak dodał gospodarz Trzęsówki, społeczeństwo w wyniku nieklarownych działań radnego Waldemara Zielińskiego podejrzewa go o wykorzystanie pozycji radnego dla osobistych celów. - Dlatego, aby uspokoić narastającą frustrację u ludzi, wnoszę o zaprzestanie działania radnego na terenie sołectwa w zakresie uzgodnień, negocjacji itp. z mieszkańcami, a jedynie do reprezentowania ich na sesji rady gminy - zaznaczył.
Ryszard Warzocha, przewodniczący Rady Gminy Cmolas, zwrócił się z prośbą, aby nie tworzyć niezdrowej atmosfery.
Współpraca?
Lesław Lipczyński zwrócił się bezpośrednio do Waldemara Zielińskiego na sesji, aby ten synchronizował swoje działania w uzgodnieniu z Radą Sołecką wsi Trzęsówka. - Nie możemy dwutorowo działać na jednym gospodarstwie w tym zakresie.
Waldemar Zieliński, zainteresowany całą sprawą, prosił sołtysa o dokładniejsze wyjaśnienie sprawy. - Proszę powiedzieć, w czym zaszkodziłem tej naszej miejscowości, w jaki sposób, niech pan to przedstawi, bo jestem bardzo ciekawy - mówił rajca z Trzęsówki.
Przewodniczący Warzocha proponował, aby nie prowadzić tej dyskusji podczas obrad sesji. - Żadnej polemiki nie chcę tutaj słyszeć, nie po to się tu zebraliśmy - zaznaczył krótko szef rady.
Na swoim podwórku
Mimo różnicy zdań między przedstawicielami Trzęsówki sołtys zaprosił radnego do współpracy z radą sołecką. - Tam sobie omówimy na swoim podwórku wszystko - dodał Lipczyński.
- Jeżeli mamy to na swoim podwórku omówić, trzeba było to omówić na swoim podwórku. Ja proszę o przedstawianie, w jaki sposób zaszkodziłem mieszkańcom naszej miejscowości. Czym?- domagał się odpowiedzi Zieliński.
Gospodarz Trzęsówki wyjaśnił, że na ostatnim zebraniu wiejskim (17 marca) Waldemar Zieliński podpisał się pod wnioskiem, który nie przeszedł z przyczyn formalnych. - Generalnie szkodził on, ponieważ polegał na tym, żeby zabrać fundusz sołecki i przekazać go do gminy. Zapraszaliśmy radnego na spotkania rady sołeckiej i do współpracy, więc odmowa jest jednoznaczna z działaniem na szkodę. Wówczas nie wiemy, co radny zamierza na terenie sołectwa, czego nie - skwitował sołtys Lipczyński.
Nie do gminy
Waldemar Zieliński wyjaśnił, że nie chciał przekazać pieniędzy sołeckich do gminy. - Po pierwsze nie byłem zaproszony do współpracy z radą, nie miałem takiego zaproszenia od pana - poinformował radny. - Nawet podatek pan raczył zostawić u córki, nie u mnie, takie było pana zaproszenie - powiedział Zieliński, zwracając się do sołtysa Lipczyńskiego i dodał: - Druga sprawa, nie chciałem pieniędzy oddać do gminy, tylko przeznaczyć na drogi w miejscowości Trzęsówka. Czyli pan wprowadza ludzi w błąd.
Zależy od mieszkańców
O całą sprawę zapytaliśmy po sesji Waldemara Zielińskiego. Jak powiedział nam radny z Trzęsówki, sołtys chciał zmienić przeznaczenie funduszu. Miał przygotowane swoje projekty, które przedstawił na zebraniu wiejskim (17 marca).
Drugi z projektów, które przedstawiła mieszkanka, zakładał przeznaczenie części pieniędzy z funduszu na drogi. Jak dodał rajca, gospodarz wsi zarzucił mu, że podpisał się pod wnioskiem na przeznaczenie pieniędzy na remont dróg gminnych w Trzęsówce.
W niedzielę, 17 marca, nie zapadła żadna decyzja, ponieważ część mieszkańców zaczęła wychodzić z zebrania. Jak podkreślił radny Zieliński, decyzja o przeznaczeniu pieniędzy sołeckich należy do mieszkańców. To oni decydują o tym podczas zebrania. Przedstawiciel wsi dodał, że sołtys chciał zmienić fundusz. Zmieniony został on na kolejnym spotkaniu w niedzielę, 31 marca.
Zmieniony budżet
Skontaktowaliśmy się również z drugim zainteresowanym. Jak powiedział Lesław Lipczyński, fundusz sołecki był uchwalony w zeszłym roku za czasów "starego" sołtysa.
Złożony wniosek o zmianę funduszu zakładał m.in. zakup ławek na boisko przy szkole, porządkowanie wsi, adaptację wraz z zabezpieczeniem budynku sportowego, wymianę pokrycia dachowego na nim, wymianę instalacji hydraulicznej. Chodziło głównie o zabezpieczenie budynku. Sołtys Lipczyński poinformował nas, że w niedzielę, 31 marca, odbyło się kolejne zebranie wiejskie, na którym dokonano zmian.
Jak wytłumaczył nam gospodarz, poruszył on ten temat na sesji, żeby go "zaznaczyć". Dodał również, że Waldemar Zieliński podpisał się pod wnioskiem na przekazanie znacznej kwoty z funduszu na drogi gminne i ich remont w Trzęsówce. Jak uważa sołtys, jest to oddawanie pieniędzy gminie. Zapewnia on również, że chciałby współpracować z radnym. Chciał on jedynie zwrócić uwagę na ten temat, a nie się kłócić.
