- Odmładzamy skład. Sprawdzamy wielu ciekawych, młodych zawodników – cieszy się Andrzej Skowroński, wiceprezes i sponsor Sokoła. Po zakończeniu sezonu było jasne, że ze składu wypadnie paru zawodników.
Już nie w Sokole
Odeszli Łukasz Świst, Krystian Stanowski, Jakub Więcław. Ponadto przez obowiązki rodzinne na grę bliżej rodzinnych stron, w Czarnych Trześń, zdecydował się Dawid Maziarz, a po kontuzji z piłki musi zrezygnować obrońca Damian Parys.
Odszedł również bramkarz Jakub Bieleń, a w rezerwach Stali Mielec prawdopodobnie będzie występował Wojciech Gajda. Doświadczony bramkarz Norbert Król najpewniej będzie występował w rezerwach Sokoła, ale może trafić do Korony Majdan Królewski.
Nowości od bramki
Sokół znalazł nowych bramkarzy. O miejsce między słupkami konkurować będą Mateusz Kozioł (ostatnio Kolbuszowianka) i Dawid Kaszuba (ostatnio Izolator Boguchwała). Ten pierwszy to doskonale znany w regionie golkiper. Przez kilka sezonów występował w barwach Kolbuszowianki w czwartej lidze, teraz jest jednym z trenerów grup młodzieżowych w tym klubie. – Cieszymy się, że wraca na poziom czwartej ligi – przyznaje Skowroński.
Kaszuba występował w grupach młodzieżowych Stali Rzeszów, miał również epizod w Wisłoku Wiśniowa. Sokół testuje młodych obrońców i pomocników. Kolbuszowski zespół sprawdzał ostatnio młodych wychowanków DAP-u Dębica. Ostatnio na testach byli obrońcy/pomocnicy: Dominik Piekarczyk (sprawdzali go też Błękitni Ropczyce) i Jakub Sztorc.
– Im jeszcze będziemy się przyglądać – mówi Skowroński. W meczu kontrolnym z Izolatorem na lewej obronie sprawdzany był Michał Grabiec z KS-u Stobierna. – Jemu już podziękowaliśmy, jeszcze nie jest gotowy nas wzmocnić – ocenili zgodnie Skowroński i trener Waldemar Mazurek.
Zmiany, zmiany...
Pokazał się również obrońca Patryk Dubiel (ostatnio Victoria Czermin). W kręgu zainteresowania kolbuszowskiego czwartoligowca jest pomocnik Kamil Miśko. Były junior Stali Mielec ostatnio reprezentował barwy Sokoła Nisko.
Wiele wskazuje na to, że w Sokole w końcu zagra Dawid Giermata. 20-letni pomocnik, wychowanek Stali Mielec, był kilkakrotnie testowany przez kolbuszowski zespół, ostatnio występował we Wróblowiance Kraków. Doszło również do zmiany ustawienia. Traktowany na początku jako pomocnik - Roman Ilnytskyi – teraz będzie grał na środku obrony.
Forma Szalonego
Wszystko wskazuje na to, że w środku pomocy (jako defensywny) Sokoła będzie grał Jakub Sroka z Piasta Tuczempy. Na prawej pomocy najpewniej będzie występował Sławomir Wójcik (ostatnio Izolator Boguchwała), w przeszłości grał również w Piaście Tuczempy. To wychowanek Stali Rzeszów. W pierwszych spotkaniach sparingowych dobrze w roli snajpera spisywał się Bartłomiej Szalony, syn Roberta Szalonego. 17-letni Bartek uczy się w mieleckiej szkole sportowej.
W ligowym zespole ostatnio grał w seniorach Kolorado Wola Chorzelowska. – Chciałbym, żeby rozwijał się u nas, ale widzę, że Bartek się waha. Może pewniejszą grę miałby w Kolorado, ale u nas jest jednak czwarta liga. Rozmawiamy – przedstawia sytuację Skowroński. Tak czy inaczej, Sokół musi szukać konkretnego napastnika. – Rozglądamy się, na tej pozycji mamy deficyt – zaznacza wiceprezes kolbuszowskiej drużyny. Skowroński prowadzi rozmowy z jeszcze innymi graczami. W kręgu zainteresowania Sokoła jest Karol Wilk. Lewonożny były zawodnik Stali Nowa Dęba ostatnio występował w Orle Przeworsk.
Zieliński na linii
Skowroński rozmawia również z pomocnikiem Patrykiem Zielińskim z Izolatora Boguchwała. Zawodnik ten od kilku lat jest jednym z wyróżniających się pomocników w czwartej lidze i rozgląda się za klubem na poziomie, przynajmniej trzeciej ligi. – Jesteśmy w kontakcie – przyznaje wiceprezes Sokoła. W Sokole cieszą się, że mogą odmładzać kadrę. Klub nie może jednak w tym procesie zaangażować wychowanków. – Na to musimy jeszcze poczekać, przynajmniej dwa, trzy lata i będą swoi – ocenia Skowroński.
Każdy z tych graczy, którzy mają dojść do naszej ekipy, wygląda dobrze pod względem motorycznym. – Wygląda na to, że bierzemy chłopaków, którzy będą mieć siły do biegania, a to jest podstawa na tym poziomie rozgrywek. Oceniając poprzedni sezon, muszę podkreślić, że może pięć zespołów było poza zasięgiem, a reszta biegała. U nas tego brakowało. Bez tej wytrzymałości nie da się robić dobrych wyników – podkreśla Skowroński. – Uważam, że po tych wzmocnieniach będziemy lepiej wyglądać niż w rundzie wiosennej – ocenia wiceprezes Sokoła. Celem działaczy i trenera na najbliższe tygodnie jest znalezienie wartościowego napastnika.