W Zespole Szkół im. ks. prałata Stanisława Sudoła 5 grudnia (wtorek) wybiło szambo. Dyrektor Justyna Mytych w rozmowie z nami przyznała, że sytuacja miała miejsce z samego rana w szkolnych piwnicach. Konieczna była ewakuacja dzieci z tamtejszej podstawówki.
Kilka dni po publikacji artykułu w sieci odebraliśmy telefon od innego mieszkańca, który jest jednocześnie rodzicem dziecka, które tego dnia miało w placówce zajęcia. Ten w rozmowie z nami twierdził, że jest to kompletna bzdura. Głosy są więc mocno podzielone.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Józefa Tęczę, włodarza dzikowieckiej gminy. Ten odpisał na naszego maila kilka dni po zajściu. Jak się tłumaczył?
Wójt potwierdza, że na wniosek dyrektor Zespołu Szkół w Dzikowcu o zawieszenie zajęć dydaktycznych 5 grudnia w godzinach od 10:45 do 15:30 w szkole podstawowej, na podstawie stosownego rozporządzenia, wydał zarządzenie o wyrażeniu zgody na zawieszenie działalności dydaktycznej, z uwagi na wystąpienie tego dnia w szkole zdarzenia, niekorzystnego dla zdrowia uczniów. O sytuacji szef gminy zawiadomił także Kuratorium Oświaty w Rzeszowie.
- Aby zapobiec tego rodzaju sytuacjom, w najbliższej perspektywie czasowej planowany jest remont wewnętrznej instalacji sanitarnej szkoły, który przyczyni się do poprawy funkcjonalności infrastruktury szkolnej
- informuje w rozmowie z Korso Tęcza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.