Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego regularnie bywa nad zalewem. Jak zaznacza mężczyzna, problem walających się śmieci najbardziej widoczny jest po przeciwnej stronie, od wyznaczonego kąpieliska.
- To jest od lasu, gdzie się biwakuje - wyjaśnia mężczyzna. - Masakra się robi, dawniej były np. kontenery pod lasem i większość osób śmiecie wrzucała, a teraz nie ma nic i 80 proc. ludzi zostawia nad wodą. Szlak człowieka może trafić - pisze dosadnie niezadowolony Czytelnik.
Nie było zgłoszeń
Postanowiliśmy zapytać o problem w urzędzie. Jak wyjaśnia Agnieszka Kolańska, pracownica Urzędu Gminy w Dzikowcu, w poniedziałki i piątki teren jest sprzątany przez pracowników Zakładu Usług Komunalnych. Nasza rozmówczyni zapewnia, że śmieci są regularnie sprzątane i zbierane.
Jak udało nam się dowiedzieć, gmina Dzikowiec zajmuje się sprzątaniem terenu od wejścia głównego na wał, gdzie jest zapora oraz w obrębie kąpieliska, od strony lasu. Czy mieszkańcy zgłaszali problem śmieci nad zalewem do dzikowieckiego urzędu? Jak informuje Agnieszka Kolańska, nie było żadnych zgłoszeń dotyczących zaśmieconego terenu nad wilczowolskim zbiornikiem.
O ten problem zapytaliśmy także w Urzędzie Gminy Raniżów. Jak poinformował nas Marek Margański, sekretarz raniżowskiej gminy, pracownicy raz w tygodniu zajmują się sprzątaniem terenu wokół akwenu.
Dużo śmieci
Jak zaznacza Kolańska, pracownik gminy Dzikowiec, śmieci jest bardzo dużo. Jak się okazuje, najwięcej odpadów jest w piątki. Pracownica urzędu podkreśla, że urzędnicy pilnują, aby teren zalewu był czysty, ponieważ jest to wizytówka gminy, a wójt osobiście tego pilnuje.
- KARY ZA ŚMIECENIE -
- Za zaśmiecanie lasu, zanieczyszczanie gleby, wody, wyrzucanie nieczystości, wywożenie śmieci, złomu, padliny czy innych nieczystości można zostać ukaranym grzywną do 5 tysięcy złotych - informuje kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP Kolbuszowa, i dodaje, że sąd może orzec również nawiązkę w wysokości odpowiadającej kosztom przywrócenia zanieczyszczonego miejsca do stanu poprzedniego (np. koszty rekultywacji gleby). Na tym nie koniec. Jeżeli ktoś zakopuje śmieci w lesie, może nawet trafić do aresztu na 30 dni.