reklama

Skaleczenia, wypłynięcia poza obszar kąpieliska, wchodzenie do wody po alkoholu. Podsumowanie sezonu na Wilczej Woli

Opublikowano:
Autor:

Skaleczenia, wypłynięcia poza obszar kąpieliska, wchodzenie do wody po alkoholu. Podsumowanie sezonu na Wilczej Woli - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIKolejny sezon kąpielowy w Wilczej Woli za nami. Już 5 rok z rzędu na terenie Maziarni nie było żadnych utonięć. Tego roku frekwencja była najwyższa.

O tym, jak było na Maziarni przez cały sezon, rozmawialiśmy z  Adamem Luberą, ratownikiem, który pracuje na terenie kąpieliska już 10 lat. Wraz z Patrykiem Michnalem, drugim ratownikiem, czuwali nad bezpieczeństwem wczasowiczów.

- Podejmowaliśmy sporo działań prewencyjnych i profilaktycznych - informuje nasz rozmówca

Jak dodaje, głównym problemem były skaleczenia, wypłynięcia poza obszar kąpieliska czy wchodzenie do wody w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. 

- Zdarzało się, że cofaliśmy z wody osoby po spożyciu alkoholu - przyznaje nasz rozmówca. 

Ratownik również podkreśla, że w tym roku frekwencja była rekordowa. Wczasowicze w związku z tym, że inne kąpieliska w okolicy były zamknięte, chętnie wybierali się na Maziarnię.

Jednym z większych problemów, który zauważyli ratownicy wśród osób wypoczywających, było brak zabezpieczania dzieci przez rodziców. Najmłodsi bardzo często nie mieli założonych kamizelek ratunkowych. Stwarzało to zagrożenie, ponieważ rodzice zabierali dzieci na pompowanych materacach dość daleko od brzegu.

Jak przyznaje dalej nasz rozmówca, w tym sezonie ratownicy mieli dużo szczęścia.

Kontrole

Jak poinformowała nas Beata Chmielowiec, przedstawicielka kolbuszowskiej policji, mundurowi patrolowali teren poza obszarem kąpieliska. Dodatkowo przez okres wakacyjny prowadzono wzmożone kontrole kierowców jadących na teren Wilczej Woli. Sprawdzano prędkość i stan trzeźwości jadących. Dodatkowo 18 lipca w ramach akcji "Kręci mnie bezpieczeństwo... nad wodą" policjanci pojawili się na terenie Maziarni. Spotkanie zostało zorganizowane we współpracy ze Stowarzyszeniem Klub Żeglarski "Niluś". Ponadto uczestniczył tam również ratownik medyczny. Zgromadzeni mogli sprawdzić swoje umiejętności udzielania pierwszej pomocy.

Aby było lepiej

 I choć sezon przebiegł spokojnie, aby bezpiecznie było nadal, przydałyby się inicjatywa mająca na celu poprawę warunków kąpieliska.

Jak informuje Adam Lubera, ratownicy potrzebują wieży ratowniczej. 

- W tym roku wiatr zniszczył już trzeci namiot - stwierdza nasz rozmówca. Jak dodaje, przydałby się również szybki sprzęt pływający, który mógłby pomóc dotrzeć na czas ratownikom do osoby będącej daleko na wodzie.

- Ważne jest też miejsce, gdzie można byłoby utworzyć punkt pierwszej pomocy - przyznaje ratownik. Jak dalej stwierdza, stworzyłoby to postronne miejsce do udzielania pierwszej pomocy oraz magazynowania coraz to droższego sprzętu.

Adam Lubera, ratownik:
- Apelujemy, aby przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas przebywania nad wodą, zachować trzeźwość, kąpać się w wyznaczonym miejscu strzeżonym przez ratowników oraz uczyć się pływać.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE