W tym roku grzybiarze narzekają na suszę, przez którą jest mniej grzybów. - Wracając z lasu z całym koszykiem, po obraniu zostaje jedna trzecia. Odpadają grzyby robaczywe i nadjedzone przez ślimaki - mówi mieszkanka Kolbuszowej. Mimo to niektóre okazy są naprawdę godne podziwu. Co najważniejsze, żeby zbierać grzyby, trzeba się przede wszystkim na nich znać i znać lasy, do których wybieramy się na grzybobranie.
Fot. Czytelnicy/A. Pocałuń