reklama

Rowerem przez świat - podróże Stanisława Frankiewicza z Kolbuszowej

Opublikowano:
Autor:

Rowerem przez świat - podróże Stanisława Frankiewicza z Kolbuszowej - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCINikomu nie trzeba przedstawiać Stanisława Frankiewicza z Kolbuszowej. Wiele osób kojarzy jego głos z racji pełnionej funkcji organisty. Są też tacy, którzy wiedzą, że jego pasją jest jazda na rowerze.
reklama

W piątek (30 lipca) pan Stanisław pojechał rowerem do Zakopanego, a później spod Giewontu wyruszył na Hel. Nie sam, bo grupa rowerzystów liczy około 30 osób, ale sam o własnych siłach musi przejechać setki kilometrów. 

reklama

To nie pierwsza taka trasa pana Stanisława. Nie są straszne mu kilometry. W 2019 roku pojechał rowerem do Grecji, pokonał ponad 2200 kilometrów. Rowerowa wyprawa przebiegła przez sześć krajów. - Słowacja, Węgry, Rumunia, Serbia, Bułgaria i Grecja aż do Aten. Jechaliśmy wtedy śladami świętego Pawła Apostoła Narodu - wspomina Stanisław Frankiewicz. 

Setki kilometrów dziennie

Planów jest mnóstwo, ale grupę fanatyków jednośladów blokuje Covid i obostrzenia związane z przekraczaniem granic. - Myśleliśmy o tym, aby pojechać do Petersburga. Wtedy do pokonania byłaby ściana wschodnia, Litwa, Łotwa, Estonia i do Petersburga - mówi nasz rozmówca.

Pan Stanisław podkreśla, że na takie już wyprawy, które ma w swoim zwyczaju, trzeba być przygotowanym. Dziennie pokonuje się od 170 nawet i do 210 kilometrów. Żeby wyjechać w tak długą trasę, trzeba być zaprawionym i mieć za sobą kilka tysięcy kilometrów. Ważna jest też systematyczność, trzeba w miarę możliwości codziennie jeździć. Nie można zapominać o wodzie, którą trzeba pić, aby być odpowiednio nawodnionym.

reklama

Trasa dłuższych wyjazdów pana Stanisława planowana jest na tyle, ile to możliwe, przez boczne drogi, korzysta też ze ścieżek rowerowych. Jak reagują kierowcy? - Nie krzyczą, nie trąbią, nawet spokojnie - dodaje z uśmiechem nasz rozmówca. - Wybieramy takie drogi, na których nie ma zbyt dużego ruchu - podkreśla. 

Odpoczywa kiedy jedzie

Pan Stanisław nie tylko przygotowuje się do długich tras, ale i rekreacyjnie na rowerze przemierza nasz region wzdłuż i wszerz. Czy brakuje mu ścieżek rowerowych? - Głównie jeżdżę po wioskach i muszę powiedzieć, że drogi są pięknie zrobione i da się tamtędy spokojnie przejechać - mówi. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że średnia prędkość, z jaką jedzie pan Stanisław, to 25-27 km/h. 

Co z marzeniami? Gdzie chciałby pan pojechać?

reklama

- Jeszcze nie byłem w Skandynawii - bez namysłu odpowiada pan Stanisław. Ambitne zamierzenia są jak najbardziej zasadne, dlatego że Polskę dookoła przejechał już dwa razy. Nie zawsze jest z górki. Pan Stanisław musi liczyć się z wieloma przeciwnościami. - Czas nie gra aż takiej roli, bo to nie są wyścigi, trzeba jechać systematycznie - podkreśla nasz rozmówca - Jak się już wyjedzie w trasę, trzeba jechać, czy będzie deszcz, czy wiatr

- dodaje. 

Dla pana Stanisława jazda rowerem to czysta przyjemność. Podczas wypraw towarzyszą mu piękne widoki. Grupa osób, z którymi podróżuje, umila czas rozmowami.

Jeden odpowiada za drugiego

Cały czas za grupą rowerzystów jedzie bus serwisowy. Jest ekipa, która poratuje, kiedy któryś z rowerów odmówi posłuszeństwa, jak również w sytuacji, kiedy któryś z uczestników, poczuje się zmęczony. - Przy takich wyprawach z powstałej grupy tworzy się rodzina, jeden opowiada za drugiego - mówi pan Stanisława. 

reklama

- Jazdę rowerem traktuje pan jako hobby, sposób na zdrowie?

- Przede wszystkim wtedy odpoczywam psychicznie. Pomaga mi to też w utrzymaniu zdrowia

- zaznacza. 

Rower w okresie jesienno-zimowym idzie "na wieszaki", wtedy to pan Stanisław z utęsknieniem czeka na kolejny sezon. Na czas, kiedy będzie mógł zmierzyć się z nowymi trasami i kilometrami, które czekają go przy nowych planach na zwiedzanie świata. 

Jednoślad odpoczywa, ale nie pan Stanisław. Żeby utrzymać kondycję, nie zapomina o ruchu, wtedy biega i przede wszystkim korzysta z basenu.

- Aktywność przede wszystkim -

zaznacza.

Życzymy, aby nic nie pokrzyżowało zamierzonych planów, suchych i gładkich asfaltów i wiatru tylko w plecy!

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo