reklama

Reforma w szkołach ponadgimnazjalnych

Opublikowano:
Autor:

Reforma w szkołach ponadgimnazjalnych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIOd kilku miesięcy dyrektorzy, nauczyciele oraz rodzice przyglądają się jakie zmiany niesie nowa reforma oświaty. W wielkim skrócie polega ona na likwidacji gimnazjów oraz wydłużeniu procesu kształcenia na etapie ponadpodstawowym. Co zmieni się dla ucznia? Czy nowe zmiany przyniosą więcej korzyści? Między innymi o to zapytaliśmy dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych w naszym powiecie.

Zgodnie z nową reformą zmiany w oświacie rozpoczną się 1 września 2017, a zakończą w roku szkolnym 2022/2023. 1 września 2017 roku uczniowie kończący klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. W ten sposób rozpocznie się wygaszanie gimnazjów. Natomiast w roku szkolnym 2018/2019 gimnazja opuści ostatni rocznik dzieci z klas III.

Zamiast szkół gimnazjalnych 
W miejscu wygaszanych gimnazjów funkcjonować będzie 8-letnia szkoła podstawowa (w tym poziom wczesnoszkolny w klasach 1-4 oraz poziom gimnazjalny w klasach 5-8), po której uczeń będzie mógł wybrać: 4-letnie liceum ogólnokształcące (dzisiaj jest 3-letnie), 5-letnie technikum (obecnie jest 4-letnie), 3-letnią branżową szkołę I stopnia, po której będzie mógł kontynuować naukę w 2-letniej branżowej szkole II stopnia. 

Opinie dyrektorów 
Zmiany w szkolnictwie mają doprowadzić do stworzenia spójnej struktury organizacji szkół oraz wydłużenia okresu kształcenia, jak również wychowania w jednej szkole i w tej samej grupie rówieśniczej. W konsekwencji ma to sprzyjać uzyskiwaniu lepszych efektów kształcenia. Takie są założenia. O opinię na temat nadchodzących zmian zapytaliśmy dyrektorów obecnych szkół ponadgimnazjalnych: Stanisława Olszówkę – dyrektora Zespołu Szkół Agrotechniczno-Ekonomicznych w Weryni, Ryszarda Zielińskiego – dyrektora Zespołu Szkół Technicznych w Kolbuszowej oraz Dariusza Fusa – dyrektora Liceum Ogólnokształcącego w Kolbuszowej. 

Powrót do lat 50-tych 
Dyrektor ZSAE w Weryni Stanisław Olszówka twierdzi, że zmiany, które wprowadza nowa ustawa oświatowa, biorąc pod uwagę szkolnictwo ponadpodstawowe, nie są złe. – Te zmiany oceniam raczej jako dobre. Na pewno będą one odczuwalne i bardzo korzystne dla uczniów technikum, gdzie wydłużony zostanie proces kształcenia z czteroletniego na pięcioletni – zaznacza dyrektor Olszówka. – Do tej pory tak naprawdę nauka trwała tylko 3,5 roku, a to zdecydowanie za mało. Pięcioletnie technika to na pewno lepszy pomysł, ponieważ w cyklu pięcioletnim materiał jaki obowiązuje jest do zrealizowania i opanowania – dodaje. Stanisław Olszówka dodaje również, że obecne pięcioletnie technika to powrót do rozwiązań, które obowiązywały przed ponad 50 laty. - W lutym 1953 r. szkoła została przekształcona na Państwowe Technikum Rolnicze o 5-letnim okresie nauczania – przypomina. 

Co ze szkołami zawodowymi? 
Więcej niewiadomych natomiast rodzi sposób finansowania szkolnictwa. W obecnym roku bowiem ma zostać przygotowana ustawa o finansowaniu oświaty, która zróżnicuje subwencję oświatową na szkolnictwo zawodowe. Subwencja ma być wyższa dla tych placówek, które kształcą w zawodach oczekiwanych. Jak te zmiany mogą odbić się na naszych szkołach zawodowych? W tej kwestii dyrektor Stanisław Olszówka jest nieco bardziej sceptyczny. – Uważam, że trzeba poczekać na rozporządzenia, które będą regulować te sprawy. Moim zdaniem jest za wcześnie na wszelkie spekulacje – mówi dyrektor Olszówka. Co więcej nasz rozmówca raczej w czarno-białych barwach widzi przyszłość szkół zawodowych. Zaznacza, że liczba uczniów w tego typu placówkach maleje z roku na rok. – Obecnie ok. 10 procent uczniów uczęszcza do szkół zawodowych. Większość chce się kształcić w klasach maturalnych, także ta kwestia też może się różnie rozwinąć – dodaje. 

Łatwiejszy start 
Ryszard Zieliński, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych z Kolbuszowej proponowane zmiany w systemie oświaty również ocenia pozytywnie. - Biorąc udział w wielu debatach i konsultacjach z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej, Wojewódzkich Urzędów Pracy, przedsiębiorcami i dyrektorami szkół można powiedzieć, że wprowadzana reforma wychodzi naprzeciw oczekiwaniom społecznym - mówi. - Według założeń, to branża przemysłowa będzie czynnie uczestniczyć w przygotowaniu podstawy programowej z przedmiotów zawodowych i wymogów egzaminacyjnych na poszczególne kwalifikacje. Dzięki temu proces kształcenia zawodowego będzie odpowiadał realnym i aktualnym potrzebom rynku pracy, a absolwent szkoły będzie miał łatwiejszy start zawodowy – tłumaczy dyrektor Zieliński. 

Dobre zmiany 
Również zamiana dotychczasowej szkoły zawodowej na szkołę branżową I i II stopnia, to w ocenie dyrektora Zielińskiego, dobre rozwiązanie. - Szkoła branżowa I stopnia łączy na wczesnym etapie ucznia z zakładem pracy i dzięki temu oraz zwiększonej liczbie godzin praktycznej nauki zawodu pozwala wcześniej z odpowiednimi umiejętnościami wejść na rynek pracy. Natomiast dwuletnia szkoła branżowa II stopnia pozwoli uczniom na kontynuację kształcenia na poziomie szkoły średniej technicznej. Do tej pory uczeń po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej średnie wykształcenie techniczne mógł uzyskać tylko po ponownym rozpoczęciu nauki w czteroletnim technikum – wyjaśnia Ryszard Zieliński.  

Nie powinno być źle 
Z dużym spokojem szef ZST podchodzi również do pomysłu dotyczącego zróżnicowanego finansowania oświaty. - W Zespole Szkół Technicznych wszystkie uruchamiane kierunki kształcenia były poprzedzone wnikliwymi badaniami rynku, dlatego zróżnicowanie subwencji oświatowej nie powinno wpłynąć negatywnie na finansowanie naszej placówki – tłumaczy dyrektor Zieliński. Jednocześnie zapewnia, że szkoła jest przygotowana do wprowadzenia reformy oświaty. - Od wielu lat dzięki projektom unijnym i zaangażowaniu władz Powiatu unowocześniamy bazę dydaktyczną i uruchamiamy nowe kierunki kształcenia, które odpowiadają wyzwaniom i potrzebom współczesnego rynku pracy – dodaje. 

Za wcześnie na ocenę 
Na ocenę wprowadzanych zmian póki co nie chce się natomiast pokusić Dariusz Fus, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Kolbuszowej. – O tym czy zmiany są korzystne będzie można dopiero powiedzieć po minimum dwóch latach funkcjonowania reformy – mówi dyrektor. - Na dzień dzisiejszy jest zbyt wiele niewiadomych, m.in. nie znamy nowych podstaw programowych. Wiemy jakie są założenia reformy: czteroletnie licea, zdobywanie wiedzy ogólnej z każdego przedmiotu, położenie nacisku na nauczanie języka polskiego i historii, wprowadzenie progu min. 30 proc. pkt. dla przedmiotu dodatkowego zdawanego na poziomie rozszerzonym – będzie decydować o zdaniu lub nie matury poczynając od roku szkolnego 2022/2023 – dodaje Dariusz Fus. 

Szkoła jest przygotowywana 
Jednocześnie dyrektor Dariusz Fus zapewnia, że liceum cały czas przygotowywane jest do nadchodzących zmian. - Podejmujemy działania poprawiające bazę dydaktyczną i sportową. Zakupiliśmy ponad 600 książek do biblioteki szkolnej w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, doposażamy klasopracownie w tablice interaktywne, projektory, laptopy, komputery stacjonarne, pracujemy nad projektem strzelnicy, na której znajdować ma się 10 stanowisk do strzelania dynamicznego oraz 3 stanowiska do strzelania statycznego, jak również przygotowujemy projekt Orlika lekkoatletycznego. Ponadto zgodnie z zapowiadanym projektem MEN pracujemy nad utworzeniem laboratoriów przedmiotowych: biologicznego, fizycznego, geograficznego i chemicznego - wymienia dyrektor. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE