reklama
reklama

Ranny bocian w Woli Raniżowskiej. Nikt nie chce mu pomóc

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ranny bocian w Woli Raniżowskiej. Nikt nie chce mu pomóc - Zdjęcie główne

Nikt nie chce pomóc rannemu bocianowi, który został znaleziony w Woli Raniżowskiej.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIKilka dni temu w Woli Raniżowskiej (gm. Raniżów) mieszkańcy odnaleźli rannego bociana. Prawdopodobnie ma on złamane skrzydło. Chcąc pomóc rannemu zwierzęciu, mieszkańcy zwrócili się z problemem do Urzędu Gminy w Raniżowie, który odmówił pomocy.
reklama

Rannego bociana nieopodal swojej posesji odnalazła jedna z mieszkanek wraz z sąsiadami. Był on atakowany przez inne bociany i nie potrafił odlecieć. Zatroskana Czytelniczka postanowiła mu pomóc. Problem w tym, że nikt nie chce podjąć się uratowania rannego zwierzęcia. 

- Nikt nie chce nam pomóc. Urząd w Raniżowie powiedział, że nie zabierze bociana, RDOŚ tak samo i co ja mam z nim zrobić. Oczywiście go dokarmiam, ale nie mam jak mu pomóc 

reklama

- skarży się mieszkanka Woli Raniżowskiej. 

Kobieta zadzwoniła do Urzędu Gminy w Raniżowie, prosząc o interwencję. Ten jednak odmówił zabrania ptaka, celem ewentualnego przewiezienia go do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Co o tym problemie mówi Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów

Zapytany przez nas szef raniżowskiego urzędu podkreślił, że gmina realizuje program opieki nad bezdomnymi psami i kotami i właśnie takim czworonogom pomaga. Zdaniem wójta Grądziela dzikie ptaki i inne zwierzęta potrzebujące pomocy należą do Skarbu Państwa i to inne instytucje powinny im pomagać. 

Nasz rozmówca dodał także, że o rannym bocianie został powiadomiony regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie, który zdaniem wójta, powinien zająć się sprawą. Dodatkowo Władysław Grądziel zaznaczył, że nie ma on wykwalifikowanych pracowników, którzy specjalizują się w łapaniu dzikich zwierząt i obawia się on o to, że podczas interwencji ktoś mógłby ucierpieć. 

reklama

Z tematem rannego bociana zwróciliśmy się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Łukasz Lis, rzecznik prasowy RDOŚ podkreślił, że organem w zakresie ochrony przyrody jest wójt czy burmistrz i to on w pierwszej kolejności powinien, ale nie musi zajmować się takimi sprawami. Zatem RDOŚ także nie jest w stanie pomóc kobiecie. 

Mieszkanka gminy Raniżów nie może liczyć na pomoc ze strony instytucji, choć bardzo chce pomóc rannemu bocianowi. Ptak mógłby trafić np. do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Tam dowiedzieliśmy się, że bardzo chętnie pracownicy przyjmą ranne zwierzę. Problem w tym, że nie ma nikogo, kto mógłby je tam dostarczyć, ponieważ ośrodek nie zajmuje się transportem, z uwagi na zbyt dużą liczbę takich spraw.

reklama

Jak dowiedzieliśmy się od przedstawiciela ośrodka, w 90 proc. takich przypadków, to właśnie gminy organizują takie transporty i przywożą ranne dzikie zwierzęta. 

Apel do Czytelników 

Jeżeli ktoś byłby w stanie zorganizować transport dla rannego bociana z Woli Raniżowskiej do Przemyśla, proszony jest o kontakt z naszą redakcją pod nr tel. 519 132 924 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama