reklama
reklama

Radni z gminy Dzikowiec zgłaszali bolączki mieszkańców. Czego dotyczyły wolne wnioski?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso Kolbuszowskie

Radni z gminy Dzikowiec zgłaszali bolączki mieszkańców. Czego dotyczyły wolne wnioski? - Zdjęcie główne

Sprawy mieszkańców gminy Dzikowiec poruszali Urszula Rzeszut-Baran oraz Józef Gancarz. | foto Archiwum Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIRadni na lipcowej sesji w gminie Dzikowiec w imieniu mieszkańców zgłaszali wolne wnioski. Czego dotyczyły?
reklama

Posiedzenie miało miejsce 13 lipca w dzikowieckim urzędzie gminy. Jakie sprawy nurtują mieszkańców? Przedstawili je miejscowi radni.

Niesprawne oświetlenie

Józef Gancarz, radny i zarazem sołtys wsi Mechowiec, zgłaszał awarię oświetlenia na boisku sportowym w swojej miejscowości. - Teraz może nie jest to tak potrzebne, bo dzień jest długi, ale wypadałoby to poprawić - nadmienia.

Samorządowiec wnioskował również o wyznaczenie pasa drogowego od kościoła do szkoły.  Chciał też się dowiedzieć, jaka jest powierzchnia tego rowu, aby można było go kiedyś zakryć. 

- Jest problem z tym. Przyjdzie niedziela czy jakieś święto, stoją te samochody. Chodnik po drugiej stronie jest wąski, tam nie zaparkuje nikt. Wystarczyłoby żwirem wysypać. Zawsze tych kilka samochodów by tam stanęło, to nie jest długi odcinek

- podkreśla przedstawiciel wsi.

Głębokie rowy

Urszula Rzeszut-Baran mówiła z kolei o zamulonych miejscach odpływowych przy chodniku w Dolnym Dzikowcu. - Woda na poboczach dalej stoi. Czy jakaś konserwacja byłaby możliwa? - dopytywała wójta.

Radna poruszyła także problem rosnącej między poboczem a krawężnikiem trawy. Zasugerowała też, żeby o polityce oczyszczania w gminie porozmawiać na komisjach.

- Może coś wspólnymi siłami opracowalibyśmy na przyszłość. Szkoda tych pieniędzy, które są wkładane na inwestycje na terenie gminy, bo widzimy, że już rok później zaczyna się źle dziać

- tłumaczyła Urszula Rzeszut-Baran.

Mieszkańcy zgłaszali także problem niezabezpieczonego, głębokiego rowu w tej samej miejscowości. Chodzi o trakt dla pieszych za przystankiem, po lewej stronie.

- Miałam zgłoszenie, że rowerzysta wpadł do tego rowu. Czy nie można było barierki zabezpieczającej tam postawić?

- dopytywała radna.

Do żadnego z poruszanych przez radnych tematów nie odniósł się obecny na sesji Józef Tęcza, wójt dzikowieckiej gminy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama