Podczas jednej z sesji o wnioski złożone przed gminę Cmolas w ramach Polskiego Ładu dopytywali Andrzejem Bujak, radny z Trzęsówki, oraz Bernadetta Wolak-Posłuszny, radna z Cmolasu. - W oparciu o wartość wniosków można by stwierdzić, że gmina Cmolas nie ma potrzeb inwestycyjnych. Inwestycje zgłoszone do dofinansowania były decyzją wójta i nie były konsultowane z Radą Gminy Cmolas - podkreśliła radna Wolak-Posłuszny.
Dlaczego?
Radna z Cmolasu wskazała jasno, że inne gminy z naszego powiatu złożyły wnioski na dużo większą liczbę inwestycji, a sama wartość wniosków jest znacząco większa.
- Zadałam podczas sesji wójtowi pytania o złożone wnioski. Dlaczego każdy ze złożonych przez gminę Cmolas trzech wniosków zawiera w zakresie tylko jedną inwestycję? Dlaczego tylko jeden wniosek jest w priorytecie pierwszym, a pozostałe dwa wnioski w priorytecie drugim? Dlaczego w ramach dofinansowania nie korzystamy z dopuszczonego rozwiązania zaprojektuj-zbuduj?
- prosiła o wyjaśnienia Bernadetta Wolak-Posłuszny.
Nie ma zapotrzebowania
Przedstawicielka mieszkańców zauważyła, że wszystkie ościenne gminy złożył wnioski na 9, 11, 33 miliony złotych, a Cmolas na zaledwie 2,6 mln.
- Wnioskuję z tego, że my jako gmina Cmolas nie mamy zapotrzebowania na inwestycje. Z drugiej strony dziwi mnie dzisiejsza uchwała, w której mamy zdecydować o zaciągnięciu zobowiązania kredytowego na 300 tys. zł na prace projektowe. Większość tych prac projektowych dotyczy kanalizacji. A kanalizacja zgodnie z priorytetem pierwszym, czyli inwestycjami, które realizowane są w pierwszej kolejności to priorytet. My w ramach złożonych wniosków (do Polskiego Ładu - przyp. red.) w ogóle nie dotykamy tematu kanalizacji
- mówiła radna.
Nie dzisiaj
Co na to wójt?
- Rzeczywiście można było więcej złożyć, aczkolwiek nie chciałbym dzisiaj, bo nie mogę niektórych szczegółów przedłożyć. Przyjdzie czas, że to powiem, do tego wrócimy. Liczyłem i dalej liczę, że na drugi październikowy nabór będzie można złożyć na te wszystkie inwestycje, żeby ta kwota była rzeczywiście imponująca
- mówił Eugeniusz Galek.
Radna Wolak-Posłuszny nadal prosiła o wyjaśnienia, mówiąc, że nie dostała odpowiedzi na zadane przez nią pytania. - Szczegóły niektóre powiem w stosownej chwili, nie dzisiaj. Szkoda, bo można było więcej, ale na nabór październikowy złożę maksymalnie, ile to jest możliwe - zapewnił włodarz.
Wiem, ale nie powiem
Radna Wolak-Posłuszny do sprawy odniosła się także na swoim profilu na Facebooku. Zaznaczyła, że sprawy te dotykają bezpośrednio mieszkańców, ponieważ są to fundusze do pozyskania np. na wodociąg, kanalizację, drogi, odnawialne źródła energii itd., o które gmina Cmolas nie wnioskuje.
- Wkład własny w takiej inwestycji to 5 proc. w pierwszym priorytecie. Odnosząc się do merytoryki odpowiedzi (wójta na zadanie pytania - przyp. red.), można by podsumować: "Wiem, ale nie powiem". Pozostawiam to bez komentarza
- napisała na Facebooku radna Wolak-Posłuszny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.