reklama

Rada Miejska w Kolbuszowej cała do wyrzucenia? Czy będzie referendum w mieście?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Rada Miejska w Kolbuszowej cała do wyrzucenia? Czy będzie referendum w mieście?  - Zdjęcie główne

Grzegorz Partyka - były radny z gminy Kolbuszowa. To on rozpoczął dyskusję na temat odwołania obecnych samorządowców. | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Mieszkańcy chcą zmiany członków rady miejskiej. Czy gminę Kolbuszowa czeka lokalne referendum? Jak konsekwentni będą ci, którzy rozpoczęli ten temat?
reklama

Zewsząd płyną głosy niezadowolonych mieszkańców. Oburzają się na działania Rady Miejskiej w Kolbuszowej. Szczególnie dało się to zauważyć po ostatnich obradach, na których stawki za śmieci poszybowały w górę. W internecie pojawił się wpis mówiący o tym, że radni powinni zostać odwołani. Jest to o tyle ciekawsze, że taką sugestię zaproponował były rajca. 

Co myślicie o referendum w sprawie odwołania rady miejskiej?

Skontaktowaliśmy się z Grzegorzem Partyką, który napisał: - Widzę, że radni z gminy Kolbuszowa nie radzą sobie z problemami. Podnoszą tylko paluszki za podwyżkami. Co myślicie o referendum w sprawie odwołania rady miejskiej?

Zapytaliśmy byłego radnego, co skłoniło go do tak śmiałej propozycji? - Jak wiadomo, rok 2020 i 2021 to rok pandemii Covid-19 i trudny czas dla wszystkich, również dla mieszkańców naszej gminy. Wiele osób utraciło miejsca pracy, przedsiębiorcy kontrakty, a tym samym przychody - powiedział Grzegorz Partyka z Kolbuszowej. Dodał, że rada miejska nie podjęła żadnych działań, aby złagodzić skutki pandemii i ulżyć mieszkańcom oraz przedsiębiorcom. 

Podkreślił także, że nie zastosowano żadnych mechanizmów, które złagodziłyby skutki utraty dochodów. Kolejne podwyżki cen, tym razem za odbiór śmieci, stały się impulsem do podniesienia tematu odwołania rady.

- Jesteśmy małą gminą, w której 80 proc. społeczeństwa zarabia najniższe stawki krajowe. Moim zdaniem mieszkańców nie stać na najwyższe ceny za śmieci, wodę i kanalizacje w naszym regionie. Radni powinni zadbać o to, aby mieszkańcom i inwestorom zapewniać stabilne warunki odpowiadające ich "kieszeniom"

- wyjaśnił. 

Dla niektórych interesy partyjne są bardziej priorytetowe?

 - Jest grupa radnych, którzy dobrze pracują i wiedzą, że zostali wybrani, aby wspierać naszą małą społeczność lokalną w różnych sprawach i zapewniać rozwój naszej gminy. Niestety jest też grupa takich, dla których interesy partyjne są bardziej priorytetowe - kontynuował Grzegorz Partyka. 

Nadmienił, że obecnej radzie brakuje konsekwencji, determinacji w działaniach oraz odpowiedniej wiedzy na temat konsekwencji zmienianych i nowych uchwał, które wpływają w sposób istotny na społeczność gminy. - Przytoczę ostatnie głosowanie w sprawie rozbudowy zakładu Wienerberger w Kupnie. Myślę, że część radnych nie zna skutków, jak ta uchwała może zaszkodzić mieszkańcom Kolbuszowej Górnej i sąsiednich miejscowości - argumentował nasz rozmówca. 

 Zatem co się dzieje w sprawie referendum? - Nie zbieram żadnych podpisów. Obserwuję pracę rady miejskiej i śledzę podejmowane decyzje. Jak na razie, w tym trudnym okresie pandemicznym nie widzę żadnych działań wspierających życie mieszkańców - dodał Grzegorz Partyka.

Mieszkańcy piszą negatywnie o radnych 

 - Z mojej i tylko mojej inicjatywy zadałem pytanie do mieszkańców naszej gminy, czy radni dobrze sprawują mandat radnego w sprawie głosowań za podwyższeniem opłat za media i opłaty śmieciowe. Każdy może sprawdzić, jakie są opinie - dodał Grzegorz Partyka. 

 Podkreślił, że zorganizowanie referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest realne, ale uzyskanie odpowiedniej frekwencji, ponad 50 procent, pewnie nie. Jednak zadaniem mieszkańców i przedsiębiorców, którzy interesują się tym, co dzieje się w lokalnej społeczności i zależy im na tworzeniu dobrych warunków życia i pracy, jest podnoszenie tematu oraz wyrażanie sprzeciwu, jeśli dzieje się źle. 

- Dobremu radnemu powinno również zależeć na odbieraniu takich głosów. Mój głos w tej sprawie opublikowany na lokalnym portalu i reakcja na niego pokazuje, że niezadowolonych jest więcej

- podkreślił nasz rozmówca. 

Grzegorz Partyka o byciu radnym 

Nie brakuje też głosów, że proponując odwołanie rady, były samorządowiec tym samym szuka w niej miejsca dla siebie.

- Faktycznie sprawowałem mandat radnego w latach 2014-2018. W następnych wyborach nie uzyskałem wymaganego poparcia. W czasie sprawowania mandatu radnego przyczyniłem się do szeregu inwestycji w moim okręgu wyborczym oraz całej gminy. Starałem się kierować dobrem całej gminy czasem głosujące wbrew pozostałym, aby zapewnić oszczędności, które służyłyby większości, a nie małej lokalnej grupce - mówi Grzegorz Partyka.

- Do pracy w samorządzie nie zamierzam wracać, gdyż obecnie postawiłem przed sobą inne cele. Obecnie robię to, co mi sprawia satysfakcję i zadowolenie. Robię to, na co mam sam wpływ i za co sam jestem odpowiedzialny. Wolny czas poświęcam swoim pasjom, wycieczkom rowerowym i narciarstwu. Wspieram działania, które pomagają rozwijać nasze dzieci oraz młodzież w naszej gminie

- dodaje. 

 Nasz rozmówca zaznacza, że podnoszenie podatków i opłat nie jest receptą na polepszanie warunków życiowych mieszkańców oraz przyciąganie inwestorów. - Jest wiele obszarów w naszym samorządzie, które wymagają wprowadzenia zmian. To na pewno oświata oraz gospodarka komunalna, gdzie można znaleźć oszczędności - podkreśla Grzegorz Partyka. 

Jakie są zasady przeprowadzenia referendum? 

Mieszkańcy jako członkowie wspólnoty samorządowej mogą wyrazić w drodze głosowania swoją wolę m.in. w sprawie odwołania rady gminy.

Wniosek w sprawie odwołania organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego - rada gminy, przed upływem kadencji może zostać zgłoszony tylko i wyłącznie przez jej mieszkańców. Musi go poprzeć co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania, składając na wniosku swoje podpisy. W przypadku gminy Kolbuszowa byłoby to 2040 osób.

Następnie odpisy popierające wniosek referendalny są badane. Mają zostać złożone w prawidłowy sposób. Co to oznacza? Mieszkaniec jednostki samorządu terytorialnego popierający wniosek o przeprowadzenie referendum podaje na karcie imię, nazwisko, adres zamieszkania i numer ewidencyjny PESEL oraz datę udzielenia poparcia. Dane te potwierdza własnoręcznym podpisem. Nieprawidłowe lub nieczytelne podanie danych, które uniemożliwi weryfikację ich prawidłowości, może być przyczyną odrzucenia wniosku o przeprowadzenie referendum.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama