Przetarg na odbiór i transport odpadów w gminie Kolbuszowa ogłoszono 4 września, a unieważniono go 20 grudnia 2024 r. Wpłynęły dwie oferty: Bioselect Sp. z o.o. (z woj. świętokrzyskiego) - 1 mln 660 tys. zł oraz Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Sp. z o.o. (ZGKiM) - 1 mln 743 tys. zł.
Tańsza oferta trafiła do kosza
Choć tańszą ofertę złożył Bioselect, gmina zdecydowała się unieważnić postępowanie. Powodem, jak tłumaczono w oficjalnym uzasadnieniu decyzji, były braki w dokumentacji przetargowej oraz sprzeciw mieszkańców i spółdzielni mieszkaniowych wobec zaproponowanych warunków odbioru odpadów.
- Unieważniliśmy przetarg i skorzystaliśmy z możliwości zlecenia zadania naszej spółce komunalnej w trybie in-house, zgodnie z ustawowymi przepisami, w ramach zamówienia z wolnej ręki
- wyjaśnia Krzysztof Wójcicki, wiceburmistrz Kolbuszowej.
Firma Bioselect miała 10 dni na odwołanie się od tej decyzji, ale nie skorzystała z tej możliwości.
- Wiemy, że szukali podwykonawcy i nie mogli go znaleźć. Finalnie zlecenie trafiło do naszej spółki
- dodaje wiceburmistrz.
Zastrzeżenia spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych
Jednym z kluczowych czynników wpływających na unieważnienie przetargu były interwencje spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych.Z dokumentu wynika, że zarządcy nieruchomości i spółdzielnie mieszkaniowe (m.in. ZGKiM oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa w Kolbuszowej) złożyli pisma do urzędu. Kwestionowali oni częstotliwość wywozu odpadów, domagając się częstszego odbioru odpadów segregowanych oraz odbioru dwa razy w tygodniu odpadów zmieszanych.
Ich sprzeciw oraz obawy mieszkańców sprawiły, że urzędnicy ponownie przeanalizowali przygotowaną przez siebie dokumentację przetargową i wykryli w niej braki. Mowa m.in. o nieokreśleniu precyzyjnych godzin odbioru odpadów czy niekorzystnych zapisach dotyczących odbioru interwencyjnego (byłby zależny od decyzji wykonawcy).
Po uwzględnieniu tych uwag gmina uznała, że warunki przetargu nie odpowiadają rzeczywistym potrzebom mieszkańców. To, jak tłumaczą urzędnicy, stało się jednym z powodów unieważnienia przetargu i powierzenia zadania spółce komunalnej.
Ceny na razie bez zmian
Wiceburmistrz zaznacza, że po przejęciu zadania przez ZGKIM w ramach trybu in-house przeprowadzono negocjacje, które pozwoliły na obniżenie ceny usługi. W efekcie stawki dla mieszkańców nie ulegną zmianie i pozostaną na poziomie sprzed czterech lat: 27 zł od osoby przy kompostowaniu i 3 zł więcej bez kompostowania.
- Na razie tak zostaje. Będziemy obserwować sytuację i sprawdzać, czy damy radę utrzymać te ceny także w kolejnym roku. Niestety, mamy wiele niewiadomych, zwłaszcza jeśli chodzi o koszty niezależne od nas, takie jak paliwo, prąd czy zagospodarowanie odpadów na wysypisku
- podkreśla Krzysztof Wójcicki.
Kontrole odpadów oddawanych przez mieszkańców
Aby poprawić skuteczność systemu gospodarowania odpadami, gmina stawia na kontrole segregacji.
- Nasza spółka komunalna co miesiąc przeprowadza kilkadziesiąt kontroli. Worki oznaczone kodami są otwierane i sprawdzane, czy odpady zostały dobrze posegregowane. Jeśli nie – mieszkaniec dostaje zdjęcie z kontroli oraz informację o błędzie
- wyjaśnia wiceburmistrz.
Największym problemem pozostają jednak odpady w budynkach wielorodzinnych, gdzie obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
- Tutaj egzekwowanie zasad segregacji jest trudniejsze
- zastępca burmistrza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.