reklama

Poznajemy Koła Gospodyń Wiejskich: KGW Siedlanka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KGW Siedlanka

Poznajemy Koła Gospodyń Wiejskich: KGW Siedlanka - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
12
zdjęć

foto KGW Siedlanka

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WIADOMOŚCIKontynuujemy nasz cykl pod nazwą "Poznajemy Koła Gospodyń Wiejskich", w którym przedstawiamy Państwu KGW działające i rozwijające się w powiecie kolbuszowskim. Dzięki temu będziecie mogli bliżej poznać ich historię, zwyczaje, osiągnięcia i działalność. W tym numerze przedstawiamy Państwu KGW z Siedlanki. Tak jak dawniej matki, tak teraz ich córki, wnuczki i prawnuczki włączają się do działania.
reklama

Wśród lasów Puszczy Sandomierskiej i marnej jakości pól Płaskowyżu Kolbuszowskiego przy drodze wojewódzkiej 875 rozpościera swoje podwoje wieś Siedlanka.

Wieś powstała około roku 1598 i była własnością Mieleckich, Lubomirskich i Tyszkiewiczów. Obecnie liczy 690 mieszkańców. Nie ma u nas wielkiego przemysłu i szeroko rozwiniętego rolnictwa, a pracujący dojeżdżają do Mielca i Kolbuszowej.

NIE BOGACTWEM SIĘ SZCZYCIMY TYLKO ZGODĄ I DZIAŁANIEM 

Już w roku 1910 staraniem mieszkańców zawiązano się Kółko Rolnicze, które prowadziło własny sklep oferujący nie tylko artykuły spożywcze i naftę potrzebną do oświetlenia, ale również pośredniczył w rozprowadzaniu nasion, nawozów sztucznych i niektórych maszyn rolniczych. 

reklama

W roku 1937 działacze tego kółka założyli Ochotniczą Straż Pożarną. W tych czasach organizacje te tworzyli i członkami byli mężczyźni, ale i panie nie zasypywały gruszek w popiele i praktycznie od roku 1950 r. zaczęły się organizować i na przekór mężom spotykać i działać. Pierwszymi widocznymi na zewnątrz działaniami było organizowanie się do wspólnych działań najbardziej potrzebnych na owe czasy gospodyniom wiejskim. Były to kursy doskonalące i poprawiające jakość życia na powojennej, biednej wsi galicyjskiej. Odbywały się, więc kursy: gotowania, pieczenia ciast, kroju i szycia. Gospodynie prowadziły wspólny odchów kurcząt i gęsi, współpracowały z agronomami w sprawie upraw w ogródkach przydomowych nowoczesnych, niestosowanych dotąd warzyw i owoców, wykorzystania ich w swojej kuchni i jadłospisie, a także nowoczesnego nawożenia tych upraw.

reklama

Wspólne akcje dla ciała zaowocowały działaniem dla ducha. Ten ochoczy duch mienił się utworzeniem około roku 1956 grupy kolędowej, przedstawiającej przedstawienia świąteczno–noworoczne, a po 2-3 latach zawiązała się grupa teatralna, odgrywająca przedstawienia nie tylko dla współmieszkańców, ale odgrywane też były dla sąsiadów w okolicznych, bliższych i dalszych miejscowościach. Są wspominane do dziś przez tych, którzy je oglądali, nimi się zachwycali.

WIEŚ BIEDNA, ALE KOLOROWA I ZADBANA

Działania sprzed kilkudziesięciu lat w trochę może zmienionej formie, prowadzone są do dziś przez kolejne następczynie. Nadal w życie społeczności wplatają się działania kobiet, które zawsze starają się, aby nic bez nich się nie działo. Uwity wieniec dożynkowy, zorganizowany pokaz z konsumpcją tradycyjnego jadła, zaśpiewana stara piosenka babci czy pastorałka dziadka to nasza sprawa. Że drzemią w nas ukryte talenty, więc je wykorzystujemy i się nimi chwalimy. Spisane i odgrywane przez panie przedstawienie jasełkowe, ocalone od zapomnienia, to radość dla wszystkich, nasza spuścizna. Naśmiewanie się z samych siebie, scenki kabaretowe pisane i przedstawiane to nasze przełożenie na zdrowe podejście do samych siebie i otaczającego świata, a już od prawie 20 lat tworzymy zespół śpiewaczy, śpiewamy dla siebie i dla wszystkich, którzy chcą słuchać.

reklama

DZIEŃ DZISIEJSZY I PROGNOZY NA JUTRO.

Trzy lata temu podjęłyśmy decyzję o zarejestrowaniu koła w ARMiR. Po wieloletnim prowadzeniu go przez panią G. Chmielowiec prowadzenie przejęła koleżanka J. Guzior.

Zmieniły się potrzeby, postrzeganie pewnych spraw i potrzeb, nowym młodym okiem spojrzenie na działanie.

Tak jak dawniej matki tak teraz ich córki, wnuczki i prawnuczki włączają się do działania. Nikt się nie uchyla, wszyscy chcą pracować i tak od ponad 25 lat, co najmniej raz do roku jechać na jednodniową wycieczkę. A Koło liczy teraz 78 osób.

Tekst: KGW Siedlanka

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo